Stanisław Mazur: Krakowianie nie mają gdzie żyć

fot. Materiały prasowe

Zagospodarować pustostany, zatrzymać chaotyczną prywatyzację, usprawnić procedury wydawania pozwoleń, zwiększyć podaż gruntów – to część założeń programu prof. Stanisława Mazura, dotyczących polityki mieszkaniowej Krakowa.

Jak mówił podczas piątkowej konferencji kandydat na prezydenta Krakowa, niska dostępność mieszkań staje się jedną z podstawowych barier rozwojowych miasta. – Sytuacja na rynku krakowskich nieruchomości nie jest zła. Jest tragiczna. Niewielka liczba powstających lokali mieszkaniowych to nie tylko brak odpowiedniej strategii rozwoju, ale także koszmarna proceduralność Urzędu Miasta Krakowa. Jako jedyne obok Warszawy miasto w Polsce, mamy ogromny potencjał rozwojowy, przyciągając potencjalnych nowych mieszkańców. Niestety, Ci nie mają gdzie żyć. To także dotkliwie dotyka studentów, którym coraz trudniej pokryć koszty wynajmu mieszkania. Nieliczne nowe inwestycje są poza możliwościami finansowymi większości krakowian – mówił, zapowiadając swoje postulaty zmian.

Na początek rewizja prywatyzacji

Prof. Mazur zwracał uwagę, że w Krakowie mamy rosnący w zupełnie niekontrolowany sposób zasób pustostanów. – Dziś takich mieszkań jest ponad 1600, a jeszcze 10 lat temu tylko około 500. To oznacza, że magistrat nie potrafi zarządzać nieruchomościami komunalnymi, w czasie gdy popyt na mieszkania jest ogromny – komentował. Jak dodawał, zasoby mieszkaniowe miasta kurczą się z roku na rok (obecnie jest to około 14 800 mieszkań, dla porównania 10 lat temu tj. w 2013 r. było ich blisko 18 000).

– I jak widać, nie ma to związku z jakąkolwiek konkretną polityką czy strategią. Konieczne są zmiany w zarządzaniu miejskim zasobem mieszkaniowym, w szczególności polityki prywatyzacyjnej – wyznaczenie minimalnej bazy mieszkań na wynajem z jasnym określeniem, które obiekty nie będą podlegały prywatyzacji – stwierdził prof. Bartłomiej Marona z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

– Nie możemy także zapomnieć o studentach. Im więcej nowych miejsc w akademikach, tym tańsze mieszkania dla krakowian. Budujmy akademiki publiczne i prywatne. Dofinansujemy opłaty za akademiki – dodaje prof. Mazur.

Bez lepszych procedur nie ma tańszych mieszkań

– Niektórzy politycy o dużych ambicjach w mieście deklarują jednocześnie doprowadzenie do budowy nowych mieszkań i… otwarcie wywołują wojnę z inwestorami. Dziś może wydawać się niepopularna deklaracja lepszej współpracy przyszłego magistratu i deweloperów, ale trzeba zrozumieć jak bardzo szkodliwe jest proceduralne rzucanie kłód pod nogi tych, którzy mogą zwiększyć zasoby mieszkaniowe Krakowa – mówiła Ewelina Wójciak z Instytut Analiz (Monitor Rynku Nieruchomości) podczas spotkania z dziennikarzami.

Nie chodzi o stawianie się w roli rzecznika deweloperów, ale mądry prezydent wie, że te koszty finalnie i tak spadną na mieszkańców – dodawał Stanisław Mazur, podając przykłady średniego okresu oczekiwania na pozwolenie na budowę wynoszący 32 miesiące, przy dziewięciu w aglomeracji Górnego Śląska.

Lokal za grunt i ZPI

– Nie zawsze musimy szukać wyłącznie autorskich rozwiązań. Model Inclusionary Housing, czyli mieszkalnictwa włączającego, z powodzeniem stosowany jest za granicą od lat i polega na udostępnieniu przystępnych cenowo mieszkań w komercyjnych inwestycjach i przeznaczenie ich dla gospodarstw domowych, które na zasadach rynkowych nie miałyby możliwości ich uzyskać – mówił Mazur. Praktycznym przejawem tego modelu jest ustawa „lokal za grunt” zakładająca, że gmina oferuje w przetargu grunt, podejmując wcześniej stosowną uchwałę, a deweloper – w ramach rozliczenia ceny – przekazuje samorządowi część lokali mieszkalnych.

Mazur przywoływał też przykład innych miast, na których chciałby się wzorować. W Sztokholmie od 2014 roku wdrażana jest inicjatywa Stockholmshusen, która stała się jednym z głównych filarów polityki mieszkaniowej miasta. Zaproszono do współpracy prywatnych wykonawców oraz największe publiczne przedsiębiorstwa mieszkaniowe. Wspólnie opracowano strategię mającą na celu skrócenie czasu oraz zmniejszenie kosztów realizacji projektów budowlanych. Intencją pomysłodawców było także zachowanie wysokich standardów funkcjonalnych i estetycznych nowych budynków oraz spełnienie wymagań środowiskowych.

Uwolnienie gruntów

Zdaniem kandydata, kompleksowym rozwiązaniem fundamentalnego problemu braku dostępnych gruntów jest skomunikowanie terenów na obrzeżach miasta. – Szybka, niezawodna i komfortowa komunikacja – kolejowa i metro, nadawałaby tym terenom atrakcyjność inwestycyjną i czyniła je atrakcyjnymi także w kontekście budownictwa mieszkaniowego. A większa podaż gruntów pod inwestycje mieszkaniowe to możliwość obniżenia cen mieszkań w Krakowie – mówił Mazur. W jego ocenie trzeba także szerzej wykorzystywać formułę Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych, przypominającą w swojej konstrukcji TBS-y.

News will be here