Stary Teatr. Młodzi twórcy ogłaszają niepodległość [ZDJĘCIA]

„Czartoryska. Artefakty” w reż. Miry Mańki i „Słowacki umiera” w reż. Radka Stępnia to pierwsze propozycje Starego Teatru w nowym sezonie fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Stary Teatr otwiera nowy sezon spektaklami młodych twórców. W najbliższy piątek na narodowej scenie odbędzie się wieczór „Niepodległości”, w ramach którego zobaczymy dwa premierowe przedstawienia.

„Czartoryska. Artefakty” w reż. Miry Mańki i „Słowacki umiera” w reż. Radka Stępnia to pierwsze propozycje Starego Teatru w sezonie 2019/2020. Wspomniane spektakle stworzyli laureaci konkursu „Młodzi w Starym”, ogłoszonego przez NST w ubiegłym roku. Dzieła obiecujących twórców publiczność zobaczy na Nowej Scenie i w Strefie BE (Jagiellońska 1).

W obsadzie znaleźli się m.in. Beata Malczewska, Błażej Peszek i Szymon Czacki.

NOWY SEZON W STARYM TEATRZE >>> MŁODA KREW NAMIESZA W "STARYM"?

O Czartoryskiej inaczej

Jak się okazuje, życie Izabeli Czartoryskiej to dobry materiał zarówno na serial, jak i teatralną sztukę. Tak uważa Mira Mańka, która zaprosi widzów do świata pełnego różnych drobiazgów gromadzonych przez Czartoryską. Tych mniej lub bardziej wartościowych.

– Najbardziej interesowało nas tworzenie tożsamości narodowej przez pamiątki. Stąd tak duża liczba rzeczy na scenie. Kolekcja była konstruowana nie do końca świadomie, jeśli chodzi o poziom wartości tych przedmiotów – opowiada reżyserka Mira Mańka.

Wszystkie zostały umieszczone w kilku drewnianych szafach, wyglądających jak kapliczki.

– Nawiązują do zbawienia, przypisywanego przedmiotom przez Czartoryską – zaznacza Wiktoria Kubat, autorka scenografii. – Tworząc scenografię, zależało mi na tym, aby pokazać tę dziwność w postaci Czartoryskiej, która wierzyła w odbudowanie ducha narodu właśnie poprzez rzeczy – dodaje.

W poszukiwaniu Słowackiego

Kolejną premierą, którą widzowie zobaczą w piątkowy wieczór, będzie „Słowacki umiera” Radka Stępnia.

– Poszukujemy Słowackiego, który sam walczy o swoją niepodległość jako artysta – zaznacza reżyser. – Jeśli człowiek umarł sobą, to umarł niepodległy, a jeśli umrze w zgiełku wpływu innych ludzi, nie realizuje się jako on sam. „Słowacki umiera”, bo tylko w śmierci znajdujemy niepodległość i możemy wydrzeć się z jakichkolwiek zależności – tłumaczy Stępień.

To nie pierwszy spektakl absolwenta krakowskiej AST, który zagościł na deskach krakowskich teatrów. W ubiegłym roku Radek Stępień wyreżyserował w Teatrze Ludowym „Pannę Julię”. Jest również laureatem Festiwalu Młodych Reżyserów.

Początek wieczoru „Niepodległości” o godz. 19.30. Premiera w piątek (27 września) w Starym Teatrze przy ul. Jagiellońskiej 1. Więcej informacji na stronie www.stary.pl.