News LoveKraków.pl

Studenci ruszyli szukać mieszkań do wynajęcia. „Widać niepokojące zjawisko”

Gdy o miejsce w akademiku coraz trudniej, coraz więcej studentów poszukuje w Krakowie mieszkania do wynajęcia. Dla tych, którzy dopiero rozpoczynają poszukiwania, analitycy nie mają dobrych wiadomości.

W akademikach Uniwersytetu Ekonomicznego miejsc zabraknie na pewno, na Akademii Górniczo-Hutniczej odpowiedź odmowną otrzymało już ponad 700 osób, na Uniwersytecie Jagiellońskim zainteresowanie akademikami też większe niż ostatnio. Sytuacja studentów, którzy szukają własnego lokum w Krakowie jest trudna, o czym więcej pisaliśmy tutaj: 

Oczywiście w akademiku nie chce mieszkać każdy. Wygląda jednak na to, że wiele osób nawet jeśli chce, będzie sobie musiało poszukać alternatywy. Jedna z opcji to oczywiście wynajem mieszkania, co w Krakowie od lat praktykują tysiące studentów różnych uczelni. Czy jednak w świetle trudnej sytuacji mieszkaniowej w Krakowie i kolejnych rekordowych cen za metr kwadratowy każdy będzie w stanie znaleźć coś dla siebie? I czy rzeczywiście na rynku widać już studenckie poruszenie?

- Choć na szczegółowe podsumowanie ostatnich tygodni na rynku najmu jeszcze za wcześnie, już teraz widać pewne niepokojące zjawisko – mówi nam ekspert portalu GetHome.pl Marek Wielgo. I tłumaczy, że chodzi o malejącą liczbę ofert mieszkań na wynajem. – Wg raportu przygotowanego przez Gethome.pl i Unirepo.pl w czerwcu br., w Krakowie, było ok. 7200 unikalnych ofert. Z kolei w lipcu było to już 6900. Podobny spadek widać zresztą nie tylko w Krakowie, ale w większości polskich miast – podaje.

Średnie ceny będą wyższe

Co to oznacza? Przede wszystkim to, że ruch na rynku zaczyna się wcześniej niż zwykle. – Najwyraźniej nauczeni doświadczeniem studenci wynajmują mieszkania wcześniej, zgarniając z rynku najatrakcyjniejsze oferty, a na to nakłada się zjawisko związane z przeciągającym się ogłoszeniem rządowego wsparcia kredytobiorców. Zeszłoroczny program Bezpieczny Kredyt 2 Procent sprawił, że na zakup własnego M zdecydowało się wiele osób, mogliśmy więc obserwować wyraźny odpływ najemców na rzecz kupujących mieszkania. Oferta dostępnych na wynajem lokali przez jakiś czas rosła, teraz jednak to zjawisko wyhamowało – tłumaczy Marek Wielgo.

Jak podkreśla, z powodu wcześniejszych poszukiwań, z rynku znikają oferty najbardziej atrakcyjne, stąd też można się spodziewać, że w najbliższych tygodniach średnia cena wynajmu mieszkań będzie wyższa. – Nie będzie to jednak oznaczało, że właściciele nagle zaczęli podnosić ceny, choć oczywiście i tak może się zdarzyć. Po prostu, te w najkorzystniejszych cenach już będą zajęte, zostaną te najdroższe, co siłą rzeczy podwyższy średnią cenę na rynku – tłumaczy, podkreślając, że z tego względu nie ma co zwlekać i zostawiać poszukiwania mieszkania na ostatnią chwilę.

Ceny mieszkań a czynsze

Wcześniejsze poruszenie na rynku zauważa też ekspert z Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości Piotr Krochmal.

– To pokłosie trudnej sytuacji na rynku sprzed dwóch lat, kiedy to do poszukujących mieszkań studentów dołączyli uchodźcy zza naszej wschodniej granicy. Mieszkań było za mało, ceny skoczyły o prawie o 30 procent i naprawdę trudno było wynająć coś w atrakcyjnej cenie – tłumaczy. – Nauczeni doświadczeniem studenci zmienili podejście i zarówno rok temu, jak i w tym roku mogliśmy obserwować, że kilkaset mieszkań wynajmowanych było przez zapobiegliwych studentów już w czerwcu. Znów niezwykle gorący był też pod tym względem lipiec, teraz w zasadzie sezon studenckiego poszukiwania mieszkań już się kończy. Oczywiście znajdą się i tacy, którzy mieszkań będą szukać we wrześniu, oferta jest już jednak mocno przebrana. Ciężko będzie im znaleźć coś odpowiadającego ich potrzebom w atrakcyjnej cenie – nie kryje ekspert.

I dodaje: - Ten rok jest praktycznie kalką poprzedniego roku, zarówno jeśli chodzi o ceny, jak i o ofertę. To wbrew pozorom dla studentów dobra wiadomość. Oznacza bowiem względny spokój po tym, co działo się dwa lata temu.

Jak mówi analityk, ceny co prawda od tego czasu się nie obniżyły, na szczęście jednak nie są też wyższe. – O ile mieszkania mocno drożeją, o tyle czynsze cały czas mniej więcej stoją w miejscu. To między innymi efekt tego, co działo się w ostatnich latach, a więc silnego zjawiska wykupu inwestycyjnego. Teraz mieszkania te są oddawane do użytku, a część z nich trafia właśnie na rynek wynajmu, co jest barierą dla wzrostów. Takich mieszkań co prawda nie przybywa masowo, rynek jest też chłonny, bo do Krakowa wciąż przybywa wiele osób, niemniej wszyscy wynajmujący muszą się liczyć z tym, że co roku przybywa im trochę konkurencji. Podnoszenie cen może się dla nich okazać zgubne.

Na co uważać

Ekspert GetHome.pl Marek Wielgo ma przy tym nieco porad dla wszystkich, którzy będą decydować się na wynajem mieszkania. Począwszy od tego, na co zwracać uwagę w ogłoszeniach.

Często informacje podawane są w nich chaotycznie, czasem specjalnie w taki sposób, by wprowadzić w błąd. Przede wszystkim trzeba więc zwrócić uwagę na dokładną wysokość opłat, czy czynsz to wszystko razem, czy do tego dochodzą opłaty administracyjne, opłaty za zużycie mediów, jeśli te podane są oddzielnie trzeba się dowiedzieć czy dana opłata jest naliczana na jedną osobę czy to kwota łączna dla wszystkich wynajmujących do podziału. Jeśli coś nie jest jasne, trzeba o to wszystko dopytać – radzi Wielgo, dodając, że zdarza się, że w ogłoszeniach stosowane są pewne triki, by cena wydawała się jak najbardziej atrakcyjna. – Trzeba to zawsze dokładnie sprawdzić, by później nie zaskoczyła nas łączna kwota na rozliczeniu.

Decydując się na konkretne mieszkanie dobrze też jak najwięcej potencjalnie spornych kwestii uzgodnić jeszcze przed podpisaniem umowy. A w zasadzie najlepiej wpisać je do umowy, by później nie było żadnych wątpliwości.

– Wbrew pozorom im umowa dłuższa i bardziej szczegółowa, tym lepiej – mówi Wielgo. Bo przecież to ważne, kto będzie ponosił koszt naprawy zużytej pralki czy lodówki. – Nie bójmy się papierologii, ona może nam w przyszłości pomóc.

Przed wprowadzką warto też sprawdzić stan liczników zużycia mediów (po wyprowadzce również), by nie ponosić kosztów, które generowali poprzedni lokatorzy, a także sporządzić protokół zdawczo-odbiorczy. – Najlepiej sprawdzić i obfotografować wszystko, co się da, by później nikt nie mógł nam zarzucić, że rysa na meblu czy plamy na ścianie to nasza wina, więc nie należy nam się zwrot kaucji – podkreśla ekspert.

I choć studencka kieszeń nie należy zwykle do najzasobniejszych, radzi, by dodatkowo ubezpieczyć mieszkanie. – To stosunkowo niewielki koszt, który może nas uchronić przed naprawdę dużymi wydatkami w przyszłości. Bo jeśli mieszkanie zostanie na przykład zalane, a ubezpieczyciel powie jego właścicielowi, że polisa szkód poniesionych przy lokatorach nie obejmuje, koszty napraw mogą zostać przerzucone na nas. Lepiej się przed tym uchronić – zaznacza Wielgo.