Światowej klasy firma zajmie się placem Wolnica. Gehl wkracza do Polski

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Renomowana duńska firma Gehl Architects na zlecenie Zarządu Transportu Publicznego zajmie się placem Wolnica. Po przeprowadzeniu analiz socjologicznych oraz rozmów z mieszkańcami i przedsiębiorcami mają zaproponować sposób na ożywienie głównego placu Kazimierza.

W kwietniu przedstawiciele urzędu miasta poinformowali, że rozpoczynają prace nad „Kwartałem Klimatycznym”. Co to takiego? To niespotykany dotąd w Polsce projekt urbanistyczny, który ma zintegrować działania różnych miejskich jednostek na obszarze Kazimierza i fragmentu Grzegórzek. Wszystko w obliczu wyzwań związanych ze zmianą klimatu.

Gehl Architects na placu Wolnica

Zarządowi Transportu Publicznego przypadła koordynacja całości projektu, ale również jedno z ośmiu szczegółowych zadań. Urzędnicy z Wielopola mają znaleźć sposób na ożywienie placu Wolnica. O konieczności rewitalizacji tego miejsca mówił w drugiej połowie kwietnia zastępca prezydenta Krakowa Andrzej Kulig.

Łukasz Franek, dyrektor ZTP w rozmowie z LoveKraków.pl mówi, że co prawda kierowany przez niego urząd znalazł już zespół profesjonalistów z dużym doświadczeniem, który będzie wspierał koordynację „Klimatycznego Kwartału” (została nim gdańska firma A2P2), ale chcieli również wykorzystać fakt, że o zamówienie ubiegała się prestiżowa duńska firma Gehl Architects, której oferta musiała zostać odrzucona, bo nie spełniała polskich wymogów.

– To jest biuro urbanistyczne, jakich w Polsce ze świeczką szukać, a ich portfolio broni się samo. Cieszę się, że światowa marka zainteresowała się Krakowem – twierdzi Łukasz Franek i dodaje, że Duńczycy nie biorą każdego zlecenia, tylko te najciekawsze. Firma pracowała m.in. dla władz Londynu, Kopenhagi, Wuhan, Istambułu, San Francisco, Sydney, Nowego Jorku oraz Berlina, Kolonii, Hamburga czy Düsseldorfu.

Spojrzenie z zewnątrz

Powracając do placu Wolnica. Architekci i urbaniści spod szyldu Gehl Architects na początku zbiorą informacje, jak wcześniej było wykorzystywane miejsce, zaznajomią się z historią najbliższej okolicy, przeanalizują obecne wykorzystanie (m.in. rodzaj prowadzonych działalności gospodarczych) i dane demograficzne, a także zdiagnozują potrzeby mieszkańców i turystów.

W tym ostatnim wątku pomocny może być profesjonalny sondaż socjologiczny, który przeprowadzić chce ZTP. W sumie na przedstawienie gotowej koncepcji placu Wolnica urbaniści będą mieli cztery miesiące.

– Z góry zakładamy, że nie będziemy przebudowywać placu Wolnica, bo nie jesteśmy jednostką, która zajmuje się przeprowadzaniem inwestycji. Dziś mamy betonowy plac, który do niczego nie służy, a tylko sporadycznie jest wykorzystywany na przykład do organizacji święta pszczelarzy. Chcemy znaleźć sposób, jak niskokosztowo i wspólnie z mieszkańcami oraz przedsiębiorcami ożywić ten fragment miasta. – tłumaczy dyrektor ZTP.

– Skoro kiedyś Gehl nadał bez przebudowy nowe życie dla nowojorskiego Times Square, to mamy nadzieję, że podobnym sukcesem będzie się można pochwalić na krakowskim placu Wolnica – dodaje.