Szarpanina z kontrolerką biletów. ZTP oczekuje wyjaśnień

fot. Zrzut ekranu z nagrania

Kto się bronił, a kto był agresorem? Kontrola biletów w jednym z tramwajów zamieniła się w awanturę. Firma broni zachowania swojej pracowniczki, urzędnicy oczekują wyjaśnień.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Na filmiku opublikowanym w internecie widać szarpaninę pomiędzy kontrolerką, pasażerką i kilkoma mężczyznami, którzy stanęli po stronie pasażerki.

Obrona czy atak?

Sprawa wywołała gorące komentarze i pytania o to, na co podczas interwencji może sobie pozwolić kontroler. Firma Rewizor stoi na stanowisku, że to kontrolerka jest stroną poszkodowaną w tej sytuacji i że jej zachowanie mieści się w kategorii obrony koniecznej.

– W tramwaju ujawniona została pasażerka z nieskasowanym biletem. Zachowywała się bardzo agresywnie, wulgarnie, wyzywała naszych kontrolerów. W sprawę włączyły się osoby postronne. Na przystanku doszło do szarpaniny – relacjonuje Piotr Wieczorek z firmy Rewizor. Ostatecznie uczestnicy zdarzenia się rozeszli, nie została nałożona kara za brak biletu, nie została też wezwana policja.

Firma Rewizor przedstawia to zdarzenie jako jeden z elementów nagonki na kontrolerów biletów, na którą składa się nie tylko hejt w komentarzach, ale też przypadki ataków na pracowników firmy. Piotr Wieczorek przekonuje, że kontroler może uniemożliwić opuszczenie pojazdu i że do szarpaniny przyczynił się fakt, że motorniczy – pomimo wezwań ze strony kontrolerów – nie zablokował drzwi. Wówczas powiadomione zostałyby służby.

ZTP oczekuje wyjaśnień

Zarząd Transportu Publicznego inaczej ocenia nagrany materiał i wezwał firmę Rewizor do złożenia wyjaśnień. – W myśl obowiązującej umowy kontrolerzy są zobowiązani do zachowania nienaruszającego zasad współżycia społecznego, kontrola biletowa ma być taktowna i kulturalna. Niezależnie od okoliczności kontroli, niedopuszczalne jest zwracanie się podniesionym tonem lub przyjmowanie lekceważącej postawy wobec pasażera oraz używanie słów powszechnie uznanych za obraźliwe – komentuje Sebastian Kowal z ZTP.

– Z całą stanowczością pragnę podkreślić, że nie ma zgody Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie na takie zachowanie inspektorów biletowych, dlatego w ramach przysługujących Zarządowi uprawnień wystąpiliśmy do spółki Rewizor celem przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego i w zależności od postawy kontrolerów możemy podjąć decyzję o odsunięciu wskazanych pracowników wykonawcy od pracy w charakterze kontrolera biletów – stwierdza przedstawiciel miejskiej jednostki. Firma zapowiada, że w odpowiedzi będzie bronić swojej pracowniczki.

Pracownicy Rewizora mogą – choć nie muszą – korzystać ze szkoleń z samoobrony organizowanych we współpracy z policją. Dodatkowo raz w miesiącu razem z policją i MPK organizowana jest akcja „Bezpieczny powrót”, w ramach której kontrola na nocnych liniach prowadzona jest w asyście policji.

News will be here