Podczas ostatniego posiedzenia komisji zdrowia radni miejscy debatowali na temat tego, czy wesprzeć finansowo Szpital w Proszowicach? Jak udało nam się dowiedzieć, końcem czerwca tego roku władze placówki zwróciły się do Rady Miasta Krakowa z prośbą, by gmina Kraków sfinansowała budowę parkingu z kostki brukowej dla pacjentów. Jego łączna powierzchnia miałaby wynieść blisko 1800 m2. Szacunkowy koszt inwestycji, w ramach której powstałoby 55 miejsc postojowych, to ok. 965 tys. zł (brutto).

Dlaczego z tą prośbą dyrekcja lecznicy wystąpiła akurat do Krakowa? Przedstawiciele szpitala argumentowali to faktem, że w okresie między styczniem a majem tego roku SPZOZ w Proszowicach udzielił krakowianom m.in. 1244 porad w poradniach specjalistycznych. Mieszkańcy Krakowa byli również hospitalizowani w proszowickim szpitalu. Udzielono im świadczeń w liczbie 1258 osobodni. Definicja podpowiada, że to „łączna liczba dni pobytu osób, leczonych w okresie sprawozdawczym”.

Dyrekcja szpitala stwierdziła, że placówka nie dysponuje obecnie wystarczającą liczbą miejsc postojowych dla pacjentów. W piśmie do radnych poprosiła o udzielenie dotacji na budowę nowych.

NFZ komentuje

Ale na tym nie koniec. Także w czerwcu ten sam szpital poprosił krakowskich radnych o sfinansowanie świadczeń w zakresie ortopedii i traumatologii narządu ruchu, jakich placówka udzieliła 148 mieszkańcom Krakowa między styczniem a majem tego roku. Ich koszt szpital wyliczył na ponad 1,6 mln zł.

Dyrekcja SPZOZ w Proszowicach zwróciła uwagę, że placówka jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Jej przedstawiciele podkreślili, że Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje świadczenia w zakresie ortopedii i traumatologii tylko do wysokości kwoty, którą zapisano w umowie. Jest określona przez NFZ i zdaniem dyrekcji szpitala nie wystarcza nawet na sfinansowanie świadczeń, które są udzielane pacjentom z powiatu proszowickiego.

O komentarz prosimy Narodowy Fundusz Zdrowia w Krakowie. Jego rzeczniczka Aleksandra Kwiecień wylicza, że aktualna wartość kontraktu Szpitala w Proszowicach w zakresie ortopedii i traumatologii narządu ruchu wynosi 2,8 mln zł. – Szpital w pierwszym półroczu przyjął 658 pacjentów, udzielił 679 świadczeń. Świadczenia ortopedii i traumatologii narządu ruchu nie są świadczeniami nielimitowanymi, co oznacza, że szpital nie ma gwarancji zapłaty nadwykonań po przekroczeniu wartości umowy, powinien zatem przyjmować pacjentów w ramach określonego w umowie budżetu – przekonuje nas Kwiecień.

Dodaje, że pacjenci mają prawo wyboru placówki, w której chcą się leczyć. – Nie ma przepisów, które kazałaby pacjentom z powiatu proszowickiego wybierać szpital w Proszowicach, a tym z Krakowa krakowskie szpitale. Szpital też nie może warunkować przyjęcia pacjenta miejscem zamieszkania – kwituje.

Nie ma zgody

Przewodnicząca komisji zdrowia Alicja Szczepańska (Koalicja Obywatelska) przekazała nam, że prośby SPZOZ w Proszowicach zostały negatywnie zaopiniowane przez radnych. – Miejskie szpitale w Krakowie borykają się z problemami finansowymi, są zadłużone. Nie możemy sobie w takiej sytuacji pozwolić na wspieranie lecznic spoza gminy – podkreśla radna Szczepańska.

W podobnym tonie wypowiada się radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Ciechowski. – Sytuacja krakowskich szpitali pod względem finansowym jest nie najlepsza. Zmagają się z zadłużeniem oraz problemami kadrowymi – podkreśla Ciechowski. Zauważa, że w tym momencie jedną z najważniejszych inwestycji jest budowa nowego lądowiska dla Szpitala im. Narutowicza i to zadanie miasto musi priorytetowo wesprzeć w zakresie finansowym. Radny PiS potwierdził nam, że pisma ze Szpitala w Proszowicach były omawiane na Komisji Zdrowia i Uzdrowiskowej RMK. – Nie było zgody radnych z komisji, w której również zasiadam, aby takiego wsparcia udzielić. Szpital w Proszowicach może się zwrócić z prośbą o pomoc do marszałka województwa małopolskiego, który jest właściwy w tym przypadku – kwituje radny.

Także radny Michał Starobrat z Krakowa dla Mieszkańców twierdzi, że w obecnej, dramatycznej sytuacji finansowej Krakowa, miasto powinno skupić się na uzdrowieniu finansów miejskich szpitali. – Przykładem może być Szpital Narutowicza, który jest zadłużony, jak słyszałem, na ponad 100 mln zł. Udzielanie wsparcia finansowego placówkom medycznym spoza Krakowa może odbyć się kosztem krakowskich szpitali. Tu potrzebna jest pomoc państwa, aby uzdrowić cały system – podkreśla Michał Starobrat.

Pytania w powyższej sprawie wysłaliśmy do Szpitala w Proszowicach 27 sierpnia. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Odebraliśmy za to telefon od przedstawicieli proszowickiej lecznicy z zapytaniem, skąd wiemy, że szpital wystąpił z prośbą o pomoc finansową do Krakowa?