Tomasz S., były wiceprezydent Krakowa, rozpoczął odbywanie kary 3 lat więzienia

Pierwszy od lewej Jerzy A., czwarty Tomasz S. przed krakowskim sądem fot. Artur Drożdżak/LoveKraków.pl

Dwóch negatywnych bohaterów krakowskiej afery korupcyjnej sprzed lat starało się uniknąć więzienia, ale tylko jednemu to się chwilowo udało.

Były wojewoda małopolski Jerzy A. odbył część wyroku z dwóch i pół roku odsiadki i po roku wyszedł warunkowo 27 września 2021 r. Teraz do odbycia kary trzech lat więzienia zgłosił się były wiceprezydent Krakowa Tomasz S.

– Koniec kary skazany ma w dniu 15 stycznia 2026 r. – informuje Joanna Specjał z biura prasowego krakowskiego sądu.

Obaj mężczyźni jesienią 2017 r. zostali prawomocnie skazani. Jerzy A. na dwa i pół roku więzienia. Starał się o ułaskawienie, ale krakowski sąd negatywnie zaopiniował jego wniosek. Tuż po wyroku skazującym z uwagi na zły stan zdrowia złożył wniosek o odroczenie wykonania kary. Sąd Okręgowy w Krakowie tego wniosku nie uwzględnił. Ostatecznie do więzienia zgłosił się 6 sierpnia 2020 r. i na mocy decyzji krakowskiego sądu skorzystał z warunkowego przedterminowego zwolnienia od 27 września 2021 r., faktycznie odbył więc tylko nieco ponad rok kary za przyjęcie 200 tys. złotych łapówki.

W stosunku do Tomasza S., byłego wiceprezydenta Krakowa, na długo wstrzymano wykonanie kary trzech lat więzienia za wzięcie 120 tys. zł łapówki. Stało się tak z uwagi na rozpoznawany wniosek o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności ze względów zdrowotnych. Teraz jednak były wiceprezydent rozpoczął swoją odsiadkę.

Kary grzywny dla oskarżonych

Sąd w wyroku dodatkowo nakazał oskarżonym zapłatę 300 tys. i 500 tys. zł jako częściowe naprawienie szkody i zakazał im na kilka lat pełnienia funkcji publicznych w samorządzie lokalnym.

Śledztwo i proces w sprawie korupcji trwały 11 lat. Dotyczyły pierwokupu przez gminę Kraków działki położonej w atrakcyjnej dzielnicy Krakowa – Woli Justowskiej. W 1999 r. dwaj właściciele tego gruntu postanowili wykorzystać swoje znajomości wśród miejskich urzędników, żeby sprzedać tę ziemię miastu za 5 mln zł, chociaż jej rzeczywista wartość wynosiła 1,4 mln zł.

Biznesmeni wręczyli Tomaszowi S. i Jerzemu A. łapówki, aby ci przekonali innych członków Zarządu Miasta Krakowa do zgody na tę transakcję. Od początku wzbudzała ona kontrowersje.

Na mocy wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie troje byłych wiceprezydentów, członków Zarządu Miasta Krakowa w latach 1998-2002 zostało uniewinnionych od zarzutu. Do końca drżeli o wyrok, ponieważ w I instancji Jerzy Jedliński, Ewa Kułakowska-Bojęś i Teresa Starmach dostali kary w zawieszeniu. Sąd apelacyjny umorzył z powodu przedawnienia sprawę kolejnego oskarżonego wiceprezydenta, czyli Pawła Zorskiego. Jerzy Jedliński na gorąco nazwał ten wyrok gorzkim zwycięstwem.

– Po niemal 11 latach trudno się cieszyć. Skończyło się dobrze, choć nigdy nie powinno się zacząć – mówił były wiceprezydent Krakowa.

W osobnym procesie karnym prawomocne orzeczenie, wyrok w zawieszeniu, za wręczanie łapówek usłyszeli dwaj biznesmeni Rafał R. i Marian M.

News will be here