Wiceprezydent Elżbieta Koterba: "Wyniki pracy dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej ocenią mieszkańcy"

Wiceprezydent Elżbieta Koterba fot. LoveKraków.pl

Dawid Kuciński, LoveKraków.pl: Miasto przygotowuje się do utworzenia spójnej strategii dotyczącej zieleni. W tym celu ma stworzyć odpowiedni dokument. Co się w nim znajdzie?

Elżbieta Koterba, z-ca prezydent Miasta Krakowa: Kierunki rozwoju i zarządzania terenami zieleni na lata 2017-2030 to niezwykle ważny projekt, który będzie stanowił podstawę dla działania nowej jednostki miejskiej, jaką jest Zarząd Zieleni Miejskiej. Ten dokument określi politykę miasta w zakresie rozwoju terenów zieleni, czyli w jaki sposób zieleń ma być zarządzana i kształtowana w mieście.

Do tej pory zebraliśmy dużo danych i dokumentów na temat ochrony i kształtowania zieleni, które były wykorzystywane np. przy okazji opracowywania Studium. Teraz chcemy zgromadzić je w jednym miejscu – właśnie w tym dokumencie. Będzie on pełnił jeszcze jedną ważną rolę. Oprócz wytycznych dla prac realizacyjnych prowadzonych w Zarządzie Zieleni Miejskiej, będzie brany pod uwagę przy sporządzaniu planów miejscowych.

W jaki sposób mieszkańcy będą brać udział w tworzeniu dokumentu? Należy się spodziewać osób już zaangażowanych, które mogą nie pójść na kompromis. A do tego dochodzą jeszcze deweloperzy. Trzeba wszystkich pogodzić.

Jest to trudne, ale szczerze przyznaję, że urząd ma już doświadczenie oparte na konsultacjach społecznych, związanych z planowaniem przestrzennym. Każda ze stron musi ograniczyć swoje żądania. Na tym polega kompromis. Za przykład niech posłuży działka przy ul. Karmelickiej.

Na początku daliśmy propozycję mieszkańcom, że 60% terenu miało by być zainwestowane, a 40% przeznaczone pod zieleń. Niektórzy uczestnicy konsultacji stwierdzili, że działka ma być przeznaczona  tylko i wyłącznie pod zieleń. Rozpoczęła się dyskusja, wyjaśnienia, mieszkańcy zaproponowali kompromis polegający na odwróceniu sytuacji tj. 60 % zieleni. W efekcie powstanie taki projekt i zostanie on przedstawiony krakowianom ponownie.

Jeśli chodzi o kolejny przykład, to można przywołać plan terenu zlokalizowanego przy rondzie Ofiar Katynia. Tam, po emocjonującej dyskusji, a później merytorycznych spotkaniach z przedstawicielami mieszkańców oraz analizie złożonych wniosków do planu, stwierdziliśmy, że zostajemy przy obowiązującym nadal planie dla tego rejonu i proponujemy Radzie Miasta Krakowa odstąpienie od sporządzenia nowego planu.

Mieszkańcy często sprzeciwiają się zabudowie sąsiednich terenów zielonych. Całą winę zrzucają na miasto.

Stare osiedla mieszkaniowe zostały zrealizowane na podstawie projektów, które uwzględniały właściwe proporcje terenów zabudowanych, zielonych i usługowych. Takich realizacji nie można niszczyć. Uzupełnianie zabudowy kosztem terenów zielonych jest niewłaściwe. Na takich osiedlach jak na przykład Krowodrza Górka, są zachowane odpowiednie proporcje. Dlatego robiąc plany miejscowe, chronimy te obszary przed „dogęszczaniem” nowymi budynkami.

Wracając do konsultacji. Ciekawym podejściem, przykładem dialogu jest „Superścieżka”. Pytanie tylko, na ile jest to pewnego rodzaju sztuczka, aby odwrócić uwagę od zabudowy części skweru Eilego.

Na pewno jest to właściwa forma prowadzenia projektów dla przestrzeni publicznych. Zaangażowanie mieszkańców i projektantów już od początku prac projektowych. Jeśli to się sprawdzi –  a z obserwacji wynika, że mieszkańcy są zadowoleni możliwością uczestnictwa w projektowaniu – to będziemy takie projekty kontynuować. Przynajmniej w zakresie przestrzeni publicznej i terenów zielonych.

Na konsultacjach społecznych, spotkaniach z mieszkańcami, wiele osób narzeka, że nie rozumieją urzędników. Czasami mam wrażenie, że sami radni na komisjach nie zawsze do końca wiedzą, o co chodzi.

Na pewno język urbanistyczny jest trudny. Dlatego też przy pracach nad planem rozszerzyliśmy konsultacje społeczne. Tak, aby wyjaśniać mieszkańcom procedurę planistyczną już od pierwszych prac nad planem. Dodatkowo przygotowujemy ulotki informacyjne, pisząc w sposób przystępny. Odpowiadamy na wszystkie pytania i wyjaśniamy wszelkie wątpliwości.

Na jakim etapie  jest obecnie sprawa z wykupem terenów na Zakrzówku?

Rzeczoznawca wycenia wartość terenów, wkrótce przedstawimy propozycję urzędu drugiej stronie. Wcześniej próbowaliśmy dokonać zamiany z właścicielem, ale okazało się, że warunki dysponenta są nie do przyjęcia, ponieważ często wybiegały na kilkanaście lat do przodu. Uznaliśmy, że najlepiej będzie, jak miasto ten teren wykupi. Druga strona jest również zainteresowana sprzedażą.

Ale można np. dodać dwa hektary jakieś działki, gdyby kwota była niesatysfakcjonująca dla drugiej strony?

Można, oczywiście, ale wszelkie takie działania muszą być uzasadnione rachunkiem ekonomicznym miasta.

W zeszłym roku powstał przy prezydencie miasta zespół, który miał opracować listę terenów do wykupu. Chyba nie jest już potrzebny w momencie, gdy za 2 miesiące ma zacząć działać Zarząd Zieleni Miejskiej.

Zarząd Zieleni Miejskiej ma rozpocząć działania 1 lipca tego roku. Ma wyraźnie sprecyzowane zadania. Mogę powiedzieć, że będzie to jedna z ważniejszych jednostek, bo jej działania będą wpływały na jakość życia mieszkańców.

Dyrektor Jerzy Marcinko odetchnął z ulgą, że ZIKiT nie będzie musiał się już zajmować zielenią?

Trzeba by zapytać o to pana dyrektora. Jedno wiem na pewno: pieniądze, przeznaczane na zieleń, będą w odrębnej jednostce i nie będzie można ich przeznaczyć na inne cele, np. łatanie dziur w drogach czy naprawę torowisk.

Ma pani jakieś obawy co do tej jednostki?

Nie mam obaw, mogę być tylko pełna nadziei. Nowo powołany dyrektor ma możliwość zorganizowania całej kadry, a to jest bardzo ważne. Wyniki tej pracy będą oceniać mieszkańcy.

Na wybór nie miało wpływu to, że pan Piotr Kempf startował w 2010 roku z listy prezydenta Jacka Majchrowskiego w wyborach samorządowych?

Poglądy polityczne i chęć pracy w różnych organizacjach nie mają znaczenia, dla jakości pracy w urzędzie miasta liczą się kompetencje i umiejętności. Pan dyrektor będzie rozliczany z pracy jaką mu powierzono i którą będą mogli jak już wcześniej powiedziałam oceniać mieszkańcy

Zna pani już wstępny plan pracy?

W ramach przeprowadzonego konkursu dyrektor przedstawił taki plan. Ja oczywiście mam jeszcze swoje pomysły, które przekażę pierwszego dnia pracy.

Priorytety są wyznaczone, czy dopiero zostaną? Co jest najpilniejsze do zrobienia w Krakowie?

W bieżącym roku najważniejsze jest utrzymanie tej zieleni, która już jest. Trzeba przypilnować, aby umowy ZIKiT-u zostały zrealizowane. Należy mocniej kontrolować firmy za to odpowiedzialne. Lata następne to realizacja nowych projektów.

Zarząd weźmie pod opiekę również lasy miejskie. Sam dyrektor Piotr Kempf w rozmowie z prezydentem Jackiem Majchrowskim stwierdził, że chce dostosować lasy do funkcji rekreacyjnych. To dobry pomysł?

To ciekawy pomysł. Las Wolski nadal pozostanie w zarządzie fundacji Miejski Park i Ogród Zoologiczny, natomiast pozostałe tereny leśne przejdą do Zarządu Zieleni Miejskiej. Zgodnie z koncepcją pracy przedstawioną przez pana dyrektora ZZM działania związane z gospodarowaniem gruntami leśnymi będą dążyły do modelu leśnictwa spełniającego również funkcje rekreacyjne, krajobrazowe i ochronne. Tereny te będą elementem otwartych przestrzeni wypoczynkowych.

Zastanawia mnie, jak to będzie w praktyce wyglądać…

To tak, jak z Zakrzówkiem. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego ustala jak można zagospodarować ten obszar. Moim zdaniem warto zrobić konkurs, aby ciekawie go zaprojektować. Ale to też nie będzie taki teren, gdzie ingerencja człowieka będzie bardzo widoczna. Ma być dostępny i bezpieczny dla mieszkańców.

Kojarzy mi się to z projektem Szlak Lasów Miejskich, w ramach którego postawiono ławeczki, tablice informacyjne, zbudowano budki ze stołami.

To  typowe działania. A chodzi o to, aby było coś więcej – coś, co zachęci mieszkańców. Jest tak, że chętnie  korzystamy z parków, jeśli te nie są dalej od miejsca pobytu  niż 10-15 minut drogi. I mniej więcej tak powinny być parki lokowane. Natomiast do lasu  nie jedziemy  po to, aby usiąść na ławeczce i zapalić grilla. Stąd pomysł np.  ścieżki przyrodniczo-leśnej.

Budżet ZZM w tym roku jest nikły. Będzie lepiej?

Sądzę, że w przyszłym roku będziemy musieli zawalczyć, aby budżet był na odpowiednim poziomie, czyli ok. 30 mln złotych na utrzymanie zieleni. Natomiast budżet na wykupy terenów powinien być zabezpieczony w Wydziale Skarbu Miasta.