Zarząd województwa Małopolskiego zaproponował, aby niektóre zapisy uchwały antysmogowej odroczono o rok. Już od 1 stycznia 2023 roku w naszym regionie miał zacząć działać zakaz używania pozaklasowych pieców (tzw. kopciuchów). Politycy prawicy proponują, aby restrykcje odsunąć w czasie.

Z takim podejściem do sprawy nie zgadzają się radni Krakowa, którzy podczas środowej sesji będą dyskutować nad projektem rezolucji. – Mam nadzieję, że radni ze wszystkich opcji politycznych poprą projekt apelu do władz Małopolski, bo tylko wspólnie możemy zastopować szalony pomysł, jakim jest próba modyfikacji uchwały antysmogowej – mówi Rafał Komarewicz, przewodniczący Rady Miasta Krakowa. Pod projektem podpisali się radni niezależni oraz z klubów Przyjazny Kraków i Koalicji Obywatelskiej.

W dokumencie, który powstał z inicjatywy szefa rady, radni napisali, że „jedynym rozwiązaniem, by nie zniweczyć wielu lat starań mieszkańców, aktywistów, samorządowców oraz organizacji społecznych w walce o czyste powietrze, jest utrzymanie w mocy obecnych zapisów uchwały i skrupulatne ich przestrzeganie”.

– Przesunięcie terminu likwidacji kotłów bezklasowych o rok, jak proponuje w konsultacjach Zarząd Województwa Małopolskiego, jedynie zmniejszy zainteresowanie mieszkańców Małopolski wymianą kotłów bezklasowych, a to będzie miało bezpośredni wpływ na jakość powietrza w Małopolsce i Krakowie – możemy przeczytać w projekcie rezolucji.

Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący rady z Prawa i Sprawiedliwości mówi, że jego klub nie podjął jeszcze decyzji, jak będą głosować w sprawie rezolucji. Wcześniej chcą przeanalizować sytuację gospodarczą w innych małopolskich gminach.