29-latek, który zabił nieznanego mu mężczyznę, musi zostać zbadany psychiatrycznie. Wyniki dadzą odpowiedź, czy może karnie odpowiadać za swój czyn.
Poranek 28 września. W samochodzie zaparkowanym niedaleko parku Dębnickiego policjanci znajdują zmasakrowane zwłoki. Ciało ma liczne obrażenia – głównie rany kłute korpusu i jedną ranę ciętą szyi. Prokurator Piotr Boroń mówi o makabrycznym widoku.
Bez odpowiedzi
Do sprawy zostało zatrzymanych kilka osób, ale nie udało ich powiązać ze zdarzeniem. W trakcie analizowania potencjalnych dróg dojścia sprawcy na miejsce zabójstwa, policjanci odnaleźli narzędzie zbrodni. Drobiazgowa analiza zabezpieczonych dowodów pozwoliła na wytypowanie podejrzewanego.
12 dni później, również wczesnym rankiem, policjanci zatrzymują na terenie jednej z podkrakowskich miejscowości Dawida Ż. 29-latek pochodzi z województwa wielkopolskiego. Wstępne ustalenia mówią o tym, że sprawcę i ofiarę nic nie łączyło, nawet się nie znali.
Prokuratura przedstawia podejrzanemu zarzut popełnienia zabójstwa i wnioskuje o areszt tymczasowy. 29-latek nie składa wyjaśnień i nie odpowiada na pytania śledczych. Prokurator już wtedy nabiera podejrzeń o poczytalność mężczyzny w chwili popełnienia zbrodni.
Potrzebne badania
Co obecnie dzieje się z w tej sprawie? – Postanowieniem z 3 stycznia wobec podejrzanego Dawida Ż., któremu przestawiono zarzut popełnienia przestępstwa zabójstwa, Sąd Okręgowy w Krakowie zarządził przeprowadzenie badań psychiatrycznych połączonych z obserwacją psychiatryczną. Obserwacja została zaplanowana na początek marca 2025 roku - informuje Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Co dalej stanie się z 29-latkiem, zależy od wyników badań. Jeśli okaże się, że mężczyzna był niepoczytalny w chwili popełniania czynu, postępowanie zostanie umorzone, a sprawca trafi na leczenie, np. do zakładu psychiatrycznego.Wkrótce na naszym portalu szerszy materiał dotyczący kwestii niepoczytalnych morderców i ich dalszych losach po umorzeniu postępowania.