Przypomnijmy, że w czasie czwartkowej wichury na Złocieniu upadające ramię żurawia zadało obrażenia pracownikom budowy znajdującym się na dachu budynku i stojącym obok budynku. Jeden z pokrzywdzonych zmarł na skutek odniesionych obrażeń po przewiezieniu do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, natomiast kolejny pomimo podjętych czynność reanimacyjnych zmarł w karetce pogotowia na miejscu zdarzenia. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy.
Polscy Łowcy Burz (Skywarn Polska), stowarzyszenie zajmujące się prognozowaniem i ostrzeganiem przed groźnymi zjawiskami meteorologicznymi, poinformowało, że w czwartek w Polsce odnotowano osiem trąb powietrznych. Jeda powstała w Krakowie na placu budowy przy ul. Domagały, co widać na poniższym filmie.
„Ukazuje bowiem dość szybko przemieszczający się wir zasysający porwane przedmioty do góry. Nie ma więc mowy o wystąpieniu zawirowania na skutek efektów aerodynamicznych związanych z zabudowaniami. Dane radarowe potwierdzają fakt, że za tragedię odpowiada niewielka trąba powietrzna. W czasie obserwacji zjawiska nad południowo-wschodnią częścią miasta przeszło mezozawirowanie, co widoczne jest na zobrazowaniach prędkości radialnej ze stacji radarowych Ramża i Brzuchania” – czytamy na Facebooku stowarzyszenia.
„Całe szczęście, że skala zjawiska i jego siła była niewielka. W przeciwnym wypadku w Krakowie mielibyśmy o wiele większe zniszczenia, a także większą liczbę osób poszkodowanych i ofiar śmiertelnych – nie kryją Polscy Łowczy Burz.
Za przewrócenie się żurawia na terenie inwestycji przy ul. Domagały odpowiada niewielka trąba powietrzna. „To zdarzenie szczególne z dwóch względów – po pierwsze dotyka silnie zurbanizowanego obszaru dużego miasta, a po drugie jest to pierwsza od lat na terenie Polski trąba powietrzna, która przynosi ofiary śmiertelne" – informują Polscy Łowczy Burz.
