Nikt nie zgłosił się w drugim przetargu ZZM na dzierżawę lokalu w pawilonie przy Zakrzówku. Uruchomienie kawiarni w sąsiedztwie kąpieliska odsuwa się w czasie.
To była już kolejna próba znalezienia dzierżawcy lokalu i części terenu przy nowym budynku na Zakrzówku. W pierwszym przetargu zgłosiło się pięć firm, a ZZM wybrał najpierw tę, która zaproponowała najwyższy czynsz – na poziomie 24,5 tys. zł netto miesięcznie. W czerwcu informowaliśmy o tym, że właścicielka firmy zrezygnowała i urzędnicy wybrali drugą w kolejności firmę – z czynszem niższym o ok. połowę.
Okazało się jednak, że i drugi z potencjalnych dzierżawców odstąpił od podpisania umowy. Zarząd Zieleni Miejskiej rozpisał postępowanie ponownie.
Kawiarnia z ogródkiem
Założenia pozostały niezmienne: potencjalny dzierżawca miał mieć do dyspozycji 52,7 mkw powierzchni w budynku, a oprócz tego 303,2 mkw na zewnątrz – z myślą o ustawieniu stolików, ale też urządzeń do sprzedaży kawy czy lodów.
Co istotne, umowa miała obowiązywać na czas nieoznaczony, a więc nie tylko na okres letni, kiedy osób przychodzących na Zakrzówek jest najwięcej.
Brak chętnych
Wiadomo już, że w nowym przetargu nikt się nie zgłosił. Jak mówi nam Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej, nie ma na razie decyzji co do tego, czy wkrótce postępowanie zostanie rozpisane ponownie.
Nie jest wykluczone, że urzędnicy wstrzymają się na razie z kolejnymi krokami, by wrócić do tematu przed kolejnym sezonem – tak, by nowy dzierżawca po podpisaniu umowy nie rozpoczynał działalności w jesienno-zimowym okresie.
W połowie sierpnia będzie natomiast wiadomo, czy zgłosili się chętni na dzierżawę innego miejsca przy Zakrzówku, gdzie według planu mają stanąć foodtrucki. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj: