Prokurator chciał aresztu dla wandala, który zniszczył opony w 43 samochodach. Sąd jednak nie uwzględnił tego wniosku.
Późną zimą i na początku wiosny na policję zgłosiło się kilkudziesięciu właścicieli samochodów, którzy stwierdzili, że ktoś poprzebijał im opony.
– Faktycznie, w rejonie Bronowic, szczególnie ulic Balickiej i Złoty Róg uszkodzonych zostało kilkadziesiąt samochodów. Sprawca bądź sprawcy szli i po kolei przebijali opony. W niektórych autach jest jedna przebita opona, w innych nawet trzy – mówił nam w marcu Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Podejrzany został zatrzymany 6 maja. Stanisław Ch. usłyszał zarzut popełnienia 44 przestępstw na szkodę 43 osób.
– Każde z zarzuconych podejrzanemu przestępstw, polegało na uszkodzeniu opon pojazdów mechanicznych zaparkowanych w dzielnicy Krowodrza nieustalonym na ten moment narzędziem. Wyrządzone przez podejrzanego straty wynoszą od kilkuset do ponad 3 tys. złotych - na szkodę poszczególnych pokrzywdzonych – informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Prokuratura zawnioskowała o areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy, jednak sąd nie uwzględnił go i zastosował dozór policji.
Z informacji uzyskanych z biura prasowego krakowskiego sądu okręgowego wynika, że uzasadnienie postanowienia jest niejawne. Prokuratura zapowiedziała złożenie zażalenia na decyzję sądu.