Zdążyli z pomocą prawie w ostatniej chwili. Policyjny helikopter i dron w akcji

fot. materiały prasowe policji

W akcji poszukiwawczej zaginionej 44-latki brali udział policjanci, a także helikopter i dron. Gdyby funkcjonariusze dotarli na miejsce kilka godzin później, kobieta mogłaby już nie żyć.

15 września około południa do jednego z krakowskich komisariatów wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu kobiety. Wiadomo było, że 44-latka choruje na cukrzycę i musi przyjmować insulinę. Policjanci sprawdzali szpitale, a także miejsca w których mogłaby przebywać kobieta. Kontaktowali się także z osobami z najbliższego otoczenia, szukając wskazówek co do miejsca jej przebywania.

– Prowadzono poszukiwania w terenie, w których wykorzystany został policyjny helikopter i dron – relacjonuje Anna Wolak-Gromala z krakowskiej policji.

Następnego dnia rankiem mundurowi zauważyli samochód zaginionej przy jednej z ulic w Przegorzałach. Kobieta była wewnątrz pojazdu, ale nie reagowała na słowa policjantów. Ci postanowili o wybiciu szyby, by jak najszybciej dostać się do środka i udzielić pomocy nieprzytomniej kobiecie.

– Ratownicy mówili o dużym szczęściu, bowiem mogłaby ona nie przeżyć kilku kolejnych godzin. Odnaleziona kobieta odzyskała świadomość i została przewieziona do szpitala, gdzie udzielono jej pomocy medycznej – dodaje Wolak–Gromala.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej