– To co widzimy jest absolutnie zaprzeczeniem tego, co nazwalibyśmy dobrą przestrzenią i estetyką – mówił w trakcie briefingu prasowego kandydat na prezydenta Krakowa Stanisław Mazur.
– Stoimy w miejscu, które w latach 60. zostało twórczo zaadaptowane przez znakomitą artystkę w postaci pawilonu wystaw artystycznych sztuki współczesnej Bunkier Sztuki. Oto po remoncie, który trwał trzy lata, pojawia się przed tym budynkiem coś, czego nie potrafimy nawet nazwać. Budzi to nasze przerażenie. Tego typu konstrukcja, destrukt przestrzenny może pojawić się w tym miejscu, które jest dla nas swego rodzaju świątynią – mówił w trakcie konferencji prasowej kandydat na radnego z komitetu Stanisława Mazura Krzysztof Markiel.
Do sprawy odniosła się też kandydatka na radną Małgorzata Tomczak. – Próbujemy państwu powiedzieć, że to miejsce jest jednym z najważniejszych w naszym mieście. Zastanawiamy się, z jakiego trybu pojawia się tutaj tego rodzaju przestrzeń. Nie ma w tym absolutnie żadnej jakości – stwierdziła Małgorzata Tomczak.
– Z pewnością każdy z nas w trakcie swojego życia doświadczył jakoś Bunkra Sztuki. To co widzimy jest absolutnie zaprzeczeniem tego, co nazwalibyśmy dobrą przestrzenią i estetyką. Ta wiata, w istocie rzeczy skłania do bardzo twardego wyrażenia stanowiska i zadania pytań: dlaczego podjęto taką decyzję? Kto wydał pozytywną opinię konserwatorską oraz wreszcie, ile to kosztowało – powiedział kandydat na prezydenta Krakowa Stanisław Mazur.
– Jeśli zostanę prezydentem tego miasta, to z pewnością powiem „stop bylejakości przestrzeni miejskiej”. Ta przestrzeń jest systematycznie dewastowana i niszczona. Wspominana już wiata nade mną jest jasnym tego dowodem. Z pewnością wymaga to audytu i odpowiedzenia na ważne pytania, ale również po to, aby w przyszłości zapobiec temu, co nazywamy bylejakością w przestrzeni miejskiej Krakowa – dodał Stanisław Mazur.