Chodzi o Drogę Forteczną, od strony ul. Kanoniczej, prowadzącą do wawelskiej zbrojowni. Prace mają potrwać do połowy 2025 roku. Trasa będzie dostępna dla turystów, zwłaszcza dla osób z niepełnosprawnościami.
Prace, oprócz rewitalizacji Drogi Fortecznej, obejmują też remont mostu i konserwację bramy. Wcześniej jednak trzeba było przeprowadzić dokładne badania archeologiczne. O tym, co udało się ustalić podczas prowadzonych prac wykopowych mówi Paweł Kajfasz, pracownik działu archeologii Zamku Królewskiego na Wawelu.
– Wykonane prace wykopaliskowe miały na celu weryfikację wcześniejszych badań z lat 60., w wyniku których stwierdzono możliwą obecność wału wczesnośredniowiecznego. Niestety badania ta nie były wówczas prowadzone do calca, czyli warstw jałowych archeologicznie, więc nie były pełne. Późniejsze badania, które zostały przeprowadzone po drugiej stronie muru od wnętrza Wawelu w latach 80. wskazywały, że wszystkie relikty potencjalnie występującego w tym miejscu wału zostały zniszczone przez budowę muru austriackiego. Można było też zakładać, że relikty wału wczesnośredniowiecznego w ogóle nie występowały w tym miejscu tylko znajdowały się bliżej zabudowy północnej pałacu. Nasze zadanie polegało na weryfikacji wcześniejszych ustaleń dotyczących możliwości przebiegu wału wczesnośredniowiecznego w tym miejscu. Do realizacji zamierzonego celu wykonano wykop badawczy sąsiadujący z wcześniejszym wykopem z lat 60. i postanowiono osiągnąć calec, w naszym przypadku strop skały wawelskiej. Poziom skały wewnątrz wykopu osiągnięto na głębokości około 6,5 m od powierzchni terenu. Wyniki badań nie potwierdziły obecności wału wczesnośredniowiecznego w miejscu prowadzonych prac. Na obecnym etapie badań można przyjąć założenie, że wał wczesnośredniowieczny jednak nie występował już na tym obszarze a jego przebieg był bardziej cofnięty w kierunku zabudowy Wawelu – mówi P. Kajfasz.
Podczas robót wykopaliskowych odkryto liczne pozostałości fragmentów ceramicznych naczyń na wtórnym złożu z różnych okresów. – To był cały przekrój ceramiki od wczesnośredniowiecznych fragmentów, aż po nowożytne. Jest to bardzo rozdrobniony materiał świadczący o tym, iż został tutaj przetransportowany wraz z nawarstwieniami. Z ciekawszych zabytków udało nam się odnaleźć fragment ostrogi średniowiecznej oraz fragment glinianej figurki w kształcie konika, która jest pozostałością zabawki w postaci gwizdka, być może z XVI-XVII wieku – dodaje archeolog.
To nie koniec historycznych niespodzianek. Podczas prac przygotowawczych odkryto pozostałości bruku. – Pochodzi on z czasów budowy rampy austriackiej prowadzącej do fortyfikacji wawelskich, czyli z połowy XIX stulecia. Być może zostanie wykorzystany w trakcie realizacji projektu remontu tej rampy i zostanie on pokazany zwiedzającym – zaznacza Paweł Kajfasz.
Koszt zadania wstępnie został oszacowany na 4,5 mln złotych. Część środków pochodzi z MKiDN oraz SKOZK.