Jej twarz „zdobiła” swego czasu każdą kronikę kryminalną w kraju. Kobieta, która miała kierować gangiem, zmieniła nie tylko kolor włosów, ale też nazwisko. Dziś została skazana, wymiar kary do najsurowszych nie należy.
W sierpniu 2021 roku prokuratura złożyła do sądu akt, w którym oskarżyła Magdalenę K. (obecnie L.) o m.in. kierowanie grupą przestępczą, przemyt i handel narkotykami, składanie fałszywych zeznań czy też utrudnianie śledztwa. Według śledczych prała pieniądze inwestując w nieruchomości oraz luksusowe samochody. Groziło jej maksymalnie 15 lat więzienia. W tej spawie była jedną z 11 oskarżonych osób – reszta to członkowie powiązanej z kibolami Cracovii grupy braci Z.
W toku postępowania prokurator ustalił, że grupa sprowadziła z Hiszpanii 5,5 tony marihuany o szacowanej wartości czarnorynkowej 88 mln złotych, oraz 120 kg kokainy z Holandii o czarnorynkowej wartości ok. 4,3 mln euro.
Azyl na Słowacji, „60”.
Magdalena, której szukała nie tylko cała Polska, ale też europejskie organy, ukryła się na Słowacji i tam po zatrzymaniu wystąpiła o azyl, którego nie udało jej się zdobyć. Mimo pomocy członków grupy i przefarbowaniu włosów, trafił za kratki i wkrótce ruszył jej proces.
Proces, który od samego początku toczył się za zamkniętymi drzwiami. Oskarżona zmieniła nazwisko i wkrótce pojawiła się nieoficjalna informacja, że rozpoczęła współpracę z prokuraturą. W zamiana za nadzwyczajne złagodzenie wyroku, swoimi zeznaniami obciążyła resztę współoskarżonych.
W poniedziałek sąd uznał Magdalenę L. winną udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Wyeliminowany został najpoważniejszy zarzut dotyczący kierowania gangiem pod nieobecność Mariusza Z.
Sędzia Aleksandra Sołtysińska orzekła, że kobieta uczestniczyła w obrocie narkotykami, w tym w przemycie międzynarodowym. Pomagała innym członkom gangu organizować wyjazdy, udzielała wsparcia finansowego zatrzymanym, załatwiała fałszywe alibi czy tez później pełniła rolę pośrednika między Mariuszem Z. a innymi członkami grupy.
Sędzia stwierdziła, że wraz z Grzegorzem M. ps. Pornos (świadek koronny w innej sprawie) kupiła w Hiszpanii 100 kg marihuany za 1,6 mln złotych. Został także uznana za winną podrobienia dokumentacji wynajmu samochodu, a także składania fałszywych zeznań. Według sądu kierowała również firmą inwestycyjną, dzięki której udało się wyprać znaczną kwotę pochodzącą z przestępczego procederu.
Łagodna kara
Łączna kara to 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności (na poczet tej kary zostanie wliczony czas aresztu), a także grzywna w wysokości 24 tys. złotych. Oprócz tego musi oddać 150 tys. złotych korzyści majątkowych pochodzących z przestępstwa, luksusowego mercedesa oraz apartament z wyposażeniem, mieszczący się w budynku przy ul. Sukienniczej. Sąd w tym przypadku zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary (art. 60 kk). Magdaleny L. nie było na ogloszeniu wyroku.
W tym postępowaniu oskarżony był również Mariusz Z., lider gangu. Za liczne przestępstwa, w większości narkotykowe (m.in. prowadzenie plantacji marihuany), został skazany na 10 lat więzienia i karę grzywny w wysokości 100 tys. złotych. Główny proces braci „Zielonych” nadal jest na biegu.
Reszta osób oskarzonych usłuszała wyroki od jednego do kilku lat pozbawienia wolności. Trzech innych oskarżonych również postanowiło współpracować z organami ścigania i zostali tzw. małymi świadkami koronnymi.