Po styczniowym wypadku, kiedy samochód wjechał w przystanek Kabel, zamontowano tam nowe barierki. Pozostał jednak inny problem: ażurowe barierki nie chronią pasażerów przed ochlapaniem przez wodę z kałuży. ZIKiT zamierza to w najbliższym czasie zmienić.
W styczniowy poranek jadąca fiatem kobieta straciła panowanie nad samochodem i wjechała w barierki dzielące jezdnię od peronu przystankowego. Były one stosunkowo nowe – zamontowano je już po uruchomieniu estakady Lipska-Wielicka. W chwili wypadku spełniły swoją rolę i nikomu nic się nie stało.
Propozycje wkrótce
Byłoby jednak dobrze, gdyby pomagały pasażerom nie tylko w ekstremalnych przypadkach, ale i na co dzień, chroniąc przed wodą rozchlapywaną z kałuż na jezdni. W tym miejscu peron jest bardzo wąski, więc pasażerowie zupełnie nie mają się jak przed nią uchronić.
Nie wykluczone, że ta sytuacja się wkrótce zmieni. – Działamy, by rozwiązać ten problem. Spotkaliśmy się z wykonawcą na miejscu i sprawdzano, jakie materiały można tam zastosować – mówi Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Jeszcze w tym tygodniu wykonawca ma przedstawić możliwe rozwiązania.
Będzie przebudowa
To ciągle rozwiązanie tymczasowe, ponieważ całe skrzyżowanie ulic Wielickiej i Malborskiej ma zostać przebudowane. W ramach tej inwestycji, realizowanej na koszt dewelopera, peron pomiędzy jezdnią a torowiskiem zostanie poszerzony. To istotna wiadomość dla pasażerów – szczególnie od czasu wrześniowego uruchomienia estakady Lipska-Wielicka.
Przystanek, wcześniej o wiele mniej uczęszczany, stał się wtedy ważnym punktem przesiadkowym pomiędzy liniami. ZIKiT deklarował wówczas, że po przebudowie peron będzie miał szerokość 3,5 metra. Dziś pasażerowie z trudem się na nim mieszczą.