Od wtorku wjazd na dziki parking przy Parku Kleparskim nie jest możliwy. ZZM postawił tam słupki oraz donice z roślinami, które mają chronić przyszły teren zieleńca w samym centrum miasta przed rozjeżdżaniem.
– Wjazd na działkę obok wybiegiu dla psów został zablokowany. Są słupki i donice, które go zastawiają. Niesprawne samochody z tego terenu zostały juz wcześniej usunięte – podaje Agnieszka Czarniecka, zaangażowana w renowację Parku Kleparskiego.
Przypomnijmy, że o rewitalizację parku w centrum Krakowa oraz przywrócenie mu funkcji rekreacyjnej i społecznej w ramach ogólnomiejskiego Budżetu Obywatelskiego starają się od dwóch lat okoliczni mieszkańcy i działacze społeczni. Będą próbować również w tym roku, bo jak podkreślają jego potencjał jest niewykorzystywany, a zieleniec – nieprzyjemny i zaniedbany.
ZZM chce się zaangażować
Niedawno Zarząd Zieleni Miejskiej przejął od ZIKiT działkę sąsiadującą z parkiem, która do tej pory stanowiła dziki parking. – Przejmujemy i włączamy do parku tę przylegającą do niego strefę parkingową. Chcemy ją najpierw uporządkować, a następnie objąć projektem – mówił LoveKraków.pl Łukasz Pawlik, wicedyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie. To właśnie na jej obszarze stanęły ostatnio na posterunku słupki i donice z roślinami.
Nietrafiony pomysł i wizja skateparku
– Sposób rekultywacji tego terenu na razie jest omawiany – zapewne w Zieleni Miejskiej, jak i wśród nas. Na działce jest budynek (dawne garaże) i chyba wolelibyśmy się go pozbyć, bo jak do tej pory nie widzimy dla niego przeznaczenia – komentuje Agnieszka Czarniecka oraz zaznacza, że pomysł na utworzenie toalet miejskich nie jest najlepszy. – Szalety publiczne są 50 metrów dalej, przy dworcu autobusowym Nowy Kleparz – zauważa działaczka i poddaje pomysł, aby w miejscu starych zabudowań stworzyć skatepark, bo teren, na którym się znajdują, jest częściowo utwardzony.