Około połowa z 50 osób zebranych na pierwszych konsultacjach w sprawie organizacji ZIO 2022 w Krakowie brała czynny udział w dyskusji i zadawała pytania ekspertom, co bardzo cieszy jednego ze zwolenników idei organizacji ZIO w Krakowie – W końcu eksperci mogli wypowiedzieć się oficjalnie bez pośredników – powiedział w rozmowie z LoveKraków.pl Sebastian Piekarek z inicjatywy Kraków Wart Jest Igrzysk. Zupełnie odmienne zdanie na temat spoktania ma Tomasz Leśniak z Kraków Przeciwko Igrzyskom.
Obalano mity?
Na sali obrad Rady Miasta Krakowa przeważali politycy oraz działacze dwóch inicjatyw – sprzeciwiającej się organizacji igrzysk oraz opowiadającej się za tym pomysłem. – W moim odczuciu dopiero zaczęto rozmawiać merytorycznie. Przedstawione zostały szanse oraz zagrożenia, jakie ze sobą niosą igrzyska. Obalono na pewno kilka mitów powtarzanych przez przeciwników. Między innymi to, że Kraków może się zadłużyć. Eksperci stwierdzili, że przez osiem lat nasze miasto wyda 300 milionów złotych, przy czym zyskać może inwestycje warte około 7 miliardów złotych – mówi Piekarek.
Przed konsultacjami zapytaliśmy Tomasza Leśniaka z inicjatywy Kraków Przeciwko Igrzyskom, o to, jak będą one wyglądały. – Obawiam się, że zamiast merytorycznej dyskusji będzie agitacja za igrzyskami, a tak wynika z zapowiedzi wiceprezydent Sroki – stwierdził w rozmowie z nami. Jak ocenia konsultacje po ich zakończeniu? Wychodzi na to, że nie najlepiej.
Jawna agitacja?
– Sam prezydent Majchrowski przyznał dziś, że władze miasta skupią się na pokazywaniu plusów organizacji igrzysk i będą namawiać obywateli do głosowania za igrzyskami podczas referendum. Z rzetelnymi konsultacjami nie ma to nic wspólnego. Miasto powinno przedstawić również informacje o zagrożeniach, ale o tym wiceprezydent Sroka milczy – mówi Tomasz Leśniak i zapowiada konkretne działania na kolejnych konsultacjach.
– Na następnych spotkaniach będziemy chcieli zaprezentować ryzyko związane z ZIO. Eksperci zaproszeni na wczorajszą dyskusję nie byli w stanie odpowiedzieć na pytania, dotyczące zadłużenia miast organizujących igrzyska. Opierali się też prawie wyłącznie na raportach MKOl, a nie danych naukowych.
Na spotkaniu, oprócz fachowców, obecny był prezydent Jacek Majchrowski oraz wiceprezydent Magdalena Sroka. Jak zapewnia Filip Szatanik z Urzędu Miasta Krakowa, na pozostałych konsultacjach skład ekspercki się nie zmieni - na pytania mieszkańców będą odpowiadać:Adama Łazuka (koordynator projektu), Marcin Płachno (informuje o obiektach sportowych i ich przeznaczeniu), Michał Langer (odpowiedzialny za kwestie związane z transportem i infrastrukturą), Tadeusz Zygmunt (ekspert ds. bezpieczeństwa) oraz Sebastian Błażkiewicz (odpowiedzialny za kwestie związane z technologią energetyczną). Wiceprezydent Sroka również powinna brać udział we wszystkich spotkaniach. Sprawdź, kiedy następne konsultacje [LINK]
Opinie o konsultacjach:
Adam Kalita, radny miasta z PiS: Problem jest w tym, że od zeszłego roku dużo się mówiło o igrzyskach, a mało się mówiło o faktach. Im dalej w las, tym informacji jest więcej. Mam nadzieję, że te konsultacje będą szły w tym kierunku, że będą przedstawiane dane dotyczące igrzysk, infrastruktury i że to nie będzie rozmowa – my jesteśmy za, a my przeciw. Ważne, aby mieszkańcy świadomie wybrali opcję, za którą chcą głosować.
Rafał Kudas, wiceprzewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD: Wierzę w obiektywizm osób przygotowujących konsultacje i wierzę, że obywatele dostaną rzetelną wiedzę o organizacji igrzysk. Ta wiedza pozwoli wyważyć opinię na ten temat. Obywatel będzie mógł bez emocji wybrać, czy głosować za czy przeciw igrzyskom.
Marcin Kandefer, dyrektor Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji Miasta: W konsultacjach mieszkańcy uzyskają szczegółowe informacje na temat tego, jak wygląda nasz wniosek aplikacyjny oraz pomysł organizacji igrzysk olimpijskich. Dowiemy się, co musimy budować, jakie są szanse oraz ryzyka. Kształt konsultacji będzie wynikał z tego, jak podejdą do tego problemu uczestnicy dyskusji.