Zielone światło dla sprzedaży Lexusa. Mieszkania i kamienica zostają w rękach gminy

Prezydencki lexus fot. Krzysztof Kalinowski
Prezydent Krakowa pozbywa się Lexusa. Odwołał natomiast przetargi na sprzedaż gminnych lokali.
Już na pierwszej konferencji prasowej po wygraniu wyborów Aleksander Miszalski zapowiedział sprzedaż prezydenckiego Lexusa. Został zakupiony przez miasto w 2019 roku za 155 tys. zł (brutto). Zastąpił wysłużonego Lexusa GS300H, którego dealer odkupił od gminy za 81 100 zł. – Zatem poniesiony koszt pozyskania obecnego pojazdu wyniósł de facto 73 900 zł – wyjaśniali nam urzędnicy.

Na środowej konferencji prasowej prezydent Krakowa poinformował, że zlecił już sprzedaż Lexusa. – Odbędzie się w trybie przetargowym. To nie znaczy, że w urzędzie w ogóle nie będzie aut. Są sytuacje, w których trzeba gdzieś podjechać samochodem. To, że ja dojeżdżam do pracy rowerem, nie oznacza, że każdy musi to robić – przekazał Miszalski.

Podczas tego samego spotkania z dziennikarzami wyjawił również, że podjął decyzję o odwołaniu przetargów na sprzedaż paru lokali gminnych, jak również miejskiej kamienicy przy ulicy św. Gertrudy. – To nie jest tak, że na sto procent te nieruchomości nie zostaną sprzedane. Jednak takie decyzje nie powinny zapadać zaraz po wyborach. Trzeba solidnie i rzetelnie analizować sprzedaż majątku gminnego, którego jak wiemy nie jest zbyt wiele – przekonywał nowy prezydent Krakowa.

Jak informowaliśmy początkiem tego roku, od 2018 r. miasto sprzedało nieruchomości za ponad 216 mln zł. Wśród nich były mieszkania i działki. Część radnych komentowała, że wyprzedaż gminnego mienia trzeba powstrzymać.