Neon „Jubilatka” powrócił na budynek na osiedlu Teatralnym 11 i ponownie zaświecił pełnym blaskiem.
Demontaż jednego z najsłynniejszych nowohuckich neonów wywołał niepokój wśród mieszkańców. Ostatecznie okazało się, że nie było się czego obawiać. Zdemontowane litery trafiły do warsztatu, gdzie były czyszczone, prostowane oraz malowane.
Jak pisaliśmy na naszych łamach, Nowa Huta słynęła z neonów. Pierwsze pojawiły się pod koniec lat 50. XX wieku. – Prawdziwy rozkwit był w latach 60. i 70. To złoty okres jeśli chodzi o neony w Nowej Hucie. W latach 80. i 90. w większości już nie działały ze względu na przekształcenia ustroju politycznego, społecznego i gospodarczego oraz zmieniający się sposób reklamy – mówił nam Jarosław Klaś, dyrektor Ośrodka Kultury im. C. K. Norwida (ośrodek zrealizował projekt „Szlak nowohuckich neonów”).