Wbrew statystyce Kraków liderem w programie 500+

Wojewoda patrzy w przyszłość fot. LoveKraków.pl

Miało być źle, jednak dane pokazały coś innego. Ponad 18 tysięcy wydanych wniosków plasuje nas na czołowych miejscach wśród miast wojewódzkich. Pomimo tego, że wyniki procentowe wyglądają nieszczególnie, to wypłacane pieniądze już przynoszą wymierne korzyści chociażby dla samotnych matek.

Wiceminister rodziny Elżbieta Bojanowska przypomniała, że rządowy program 500+ jest pierwszym realizowanym na taką skalę po 1989 roku. – Po pierwszym kwartale mamy dane mówiące o 2,5 mln złożonych wniosków w całej Polsce i wypłaconych 2 mld złotych – wylicza Bojanowska.

W Małopolsce zaś do końca maja urzędnicy przyjęli 225 tysięcy wniosków, a wydali ponad 173 tysiące decyzji. Jak informuje wicewojewoda Józef Gawron, widoczne jest przyspieszenie i do rodzin trafiło już ponad 250 mln złotych.

Województwo miało jednak zastrzeżenia do realizacji programu w Krakowie. Wśród nich pojawiły się jednak uspokajające głosy mówiące o rozmiarze miasta i liczbie wniosków, która wyniosła ponad 40 tysięcy. Jednak procentowo nie wygląda to najlepiej, ponieważ patrząc na stosunek rozpatrzonych wniosków do liczby zgłoszeń, wychodzi 47%. Jednak liczby bezwzględne mówią coś innego.

„Dramatyczne sytuacje załatwione”

– Najważniejsze, że dzięki temu programowi dramatyczne sytuacje zostały załatwione. Mowa tu o samotnych matkach z ośrodka, które nie były w stanie nic już ze sobą zrobić. Teraz decydują się na opuszczenie domu samotnej matki, ponieważ stać je na wynajęcie mieszkania – mówi Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa. – To najlepsza recenzja tego programu, bo trafia w autentyczne potrzeby – podkreśla.

Powróćmy jednak do liczb. W Krakowie powstało 60 dodatkowych etatów do obsługi programu. 19 osób natomiast zajmuje się weryfikacją wniosków. Z tymi, które są składane przez rodziców z jednym dzieckiem - a jest ich ok. 16 tysięcy, są komplikacje. – Weryfikacja jest trudniejsza. Trzeba ręcznie wprowadzić dane do systemu urzędu skarbowego, a później czekać na odpowiedź nawet kilka dni. Dodatkowo, w ciągu pierwszych czterech dni wpłynęło 7 tysięcy wniosków – wszystkie były z błędami. Dopiero ministerstwo naprawiło aplikację i teraz system waliduje wnioski – tłumaczy Kulig.

Również mówienie o szarym końcu w kontekście naszego miasta jest nie na miejscu, bowiem przekładając procenty na faktyczną liczbę decyzji, wychodzimy na prowadzenie wśród miast wojewódzkich. – Wydaliśmy 18 tysięcy decyzji. Inne miasta, takie jak Gdańsk czy Wrocław mają po 14 tysięcy. Co ważniejsze, do końca czerwca wszystkie decyzje zostaną wydane – deklaruje wiceprezydent Krakowa.

News will be here