W środę 10 lipca radny Łukasz Wantuch zaprosi do sali obrad Rady Miasta Krakowa 50 bezdomnych. Chce ich poczęstować jajecznicą, chlebem i herbatą.
Pod koniec zeszłego tygodnia samorządowiec zaproponował, aby bezdomni w Krakowie jedzenie otrzymywali tylko po wykonaniu pracy. Zgłosił projekt uchwały, ale nie zyskał on aprobaty członków komisji w radzie - krytykowali go radni ze wszystkich klubów.
Radny nie chciał się pogodzić z decyzją swoich kolegów. Jeszcze w środę chciał zgłosić trzecią uchwałę, która zobowiązywałaby bezdomnych do obowiązku kąpieli raz w tygodniu.
Zaproszenie na sesję
- Zaproszę 50 bezdomnych z Plant i zapłacę za ich jedzenie. Najbardziej agresywnych, pijanych i śmierdzących. Usiądą o 11, zanim zaczną jeść radni. (…) Kupię każdemu jajecznicę, herbatę i chleb. A następnie radni będą musieli siedzieć na tych samych krzesłach, jeść z tych samych talerzy, pić z tych samych kubków i korzystać z tych samych sztućców - napisał publicznie na Facebooku Łukasz Wantuch.
Radny z klubu prezydenta Jacka Majchrowskiego w rozmowie z dziennikarzami mówi, że ostatnio usłyszał o radnych, że „jest potworem, a radni są pełni humanitaryzmu, piękni i cudowni”.
Radny robi „test”
- Padały piękne słowa o godności człowieka. Dziś usłyszałem od jednego z radnych, jak powiedziałem, że nie chcę, aby osoby bezdomne jeździły w tramwajach, że nie ma czegoś takiego jak prawo do czystego tramwaju. Zacząłem się zastanawiać: skoro jest tyle humanitaryzmu w tej radzie, a ja jestem potworem, to zróbmy taki prosty test - mówił Łukasz Wantuch.
Na złość radnym postanowił zrobić więc „test” i zaprosić bezdomnych do restauracji w urzędzie miasta. Powiedział, że „wybierze tych najgorszych, najbrudniejszych i najbardziej agresywnych”.