101 metrów pod ziemią i o 8 rano. Pasterka w kopani soli [ZDJĘCIA, VIDEO]

fot. Rafał Stachurski/Kopania Soli Wieliczka

Ponad 500 osób wzięło udział w podziemnej Pasterce w kaplicy św. Kingi Kopalni Soli Wieliczka. Mszy przewodniczył metropolita krakowski abp Markek Jędraszewski.

Górnicy w galowych mundurach, ich rodziny, bliscy, przyjaciele, wieliczanie, turyści zgromadzili się w kaplicy św. Kingi o 8 rano. Modlitwę i kolędowanie wspierali artyści z Wieliczki: zespół „Sine Nomine” i Zespół Dziecięcy „Prowadź mnie” pod kierunkiem Pawła Piotrowskiego. Tegoroczna Pasterka była pierwszą po pandemii, w której mógł wziąć udział każdy. Ze względu na duże zainteresowanie, wzorem lat ubiegłych, uroczystość była relacjonowana na żywo w kopalnianym kanale You Tube. 

– Kiedy tutaj przed wiekami, przed dziesięcioleciami gromadzili się na mszę świętą górnicy, zwłaszcza w poranek wigilijny, nie było to wszystko tak rozświetlone pięknie jak dzisiaj – pojedyncze światełka lampek, może łuczywa i to sprawiało dla nich zapewne, że czuli się pod wielką czaszą, ciemną czaszą tej przestrzeni wykutej w kamiennej soli. Ta ciemna czasza musiała im się najpierw kojarzyć z niebem Betlejem, ciemnym nocą. Niebem, które nagle rozświetliło się pojawieniem się anioła, a potem całych zastępów anielskich oddających chwałę Bogu na wysokościach i głoszących pokój ludziom Bożego upodobania. (…) Jest jeszcze jeden wymiar pewnych mroków, z których się oni i my dzisiaj podczas liturgii wyłaniamy. To mroki dziejów, o których mówiły dzisiejsze czytania mszalne. Niełatwe dzieje synów i córek Izraela  – mówił w homilii abp Marek Jędraszewski.

Pierwszą udokumentowaną mszę odprawiono w wielickiej kopalni w XVII wieku. Najprawdopodobniej już wtedy odbywały się także Pasterki. Podziemne nabożeństwa to wielowiekowy górniczy zwyczaj, który przerwały dopiero władze PRL.

News will be here