Między styczniem a marcem 2021 roku blisko 30 osób dało się oszukać i zainwestowało mniejsze lub większe sumy w kryptowaluty. Do tej pory nie ustalono, kim byli sprawcy.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowska prokuratura okręgowa. Do tej pory ustalono, że oszuści kontaktowali się ze swoimi ofiarami telefonicznie. Podając się za przedstawicieli platformy inwestycyjnej Mercuryo, przekonywali, aby zainwestować w kryptowaluty.
W tym postępowaniu jest 28 pokrzywdzonych. Jedni wpłacili po kilka lub kilkadziesiąt tysięcy złotych, ale też są osoby, które oddały przestępcom: 126, 160 czy nawet 190 tysięcy złotych. Łączna kwota została ustalona na ponad 1,5 mln złotych.
Ściana
Prokuratura jednak zawiesiła śledztwo. – Czynności procesowe doprowadziły do ustalenia, iż numery te pomimo tego, iż posiadały kod kraju rozpoczynający się od +48, były dzierżawione ich użytkownikom przez podmioty świadczące usługi z zakresu telekomunikacji mające siedzibę za granicą – wyjaśnia prok. Michał Burdajewicz.
– W celu zweryfikowania końcowych użytkowników tych numerów wystąpiono o dokonanie stosownych ustaleń w drodze międzynarodowej pomocy prawnej m. in. do organów Nigerii, Hong Kongu, Irlandii oraz Czech – informuje prokurator.
Śledczy na razie nie wiedzą, kiedy otrzymają odpowiedzi od swoich zagranicznych kolegów, dlatego postępowanie zostało zawieszone.