News LoveKraków.pl

21 lat temu spłonął kultowy dom towarowy „Gigant”. Wiemy, co powstanie w jego miejsce [WIZUALIZACJE]

Tak ma wyglądać budynek, planowany przez Noho Investment fot. Materiały prasowe Noho Investment
W przeciągu kilku tygodni mają ruszyć prace przygotowawcze związane z budową budynku apartamentowego na fragmencie terenu, gdzie w przeszłości działał kultowy dom towarowy „Gigant”.
28 maja tego roku minie dokładnie 21 lat od momentu, kiedy spłonął kultowy dom towarowy „Gigant”. Przez lata teren ział pustką. Jego część o powierzchni 6 tys. mkw. planuje teraz zagospodarować firma Noho Investment. Jak udało nam się ustalić, w przeciągu kilku tygodni mają ruszyć prace przygotowawcze, związane z budową budynku apartamentowego, który deweloper określa jako premium. Znajdzie się w nim 140 mieszkań.

Nowy projekt firmy, która zagospodarowuje również teren po popularnym zagłębiu knajpek i restauracji przy ul. Dolnych Młynów, nosi nazwę: „Monument”. – Budynek będzie wyróżniał sie architekturą, ale jednocześnie wpisze się w okoliczną zabudowę. Gabarytami nawiązuje m.in. do znajdujących sie w sąsiedztwie budynków urzędu skarbowego oraz zlokalizowanych za nim, od strony wschodniej, budynków mieszkalnych – twierdzi Dawid Sporysz, dyrektor zarządzający Noho.

Jak zapewnia, firma ma już prawomocne pozwolenie na realizację inwestycji. – W budynku znajdzie się 140 mieszkań, w tym największe o powierzchni 216 mkw. z ponad 100-metrowym tarasem. Apartamentowiec o wysokości 33 metrów obejmuje 10 pięter mieszkalnych i część usługową w parterze – dodaje Sporysz.

Wkrótce zaczną się prace przygotowawcze, w ramach których zostaną wyburzone pozostałości po spalonym domu handlowym „Gigant”. – Prace związane z realizacją garażu podziemnego rozpoczną się we wrześniu, a zakończenie całości inwestycji planowane jest na drugą połowę 2026 roku. Analogicznie jak w przypadku wszystkich projektów Noho, otoczenie budynku zostanie uzupełnione bogatą zielenią – twierdzi Sporysz.

I dodaje: – Mieszkańcy będą mieli do dyspozycji zróżnicowane części wspólne, a lokale usługowe, w tym gastronomiczne, zostaną selektywnie dobrane do potrzeb klientów. W ramach inwestycji będziemy chcieli uporządkować i uzupełnić zieleń, znajdującą się wzdłuż ulicy Krowoderskich Zuchów, dodając tam elementy małej architektury.

W posiadanie części terenu po spalonym domu towarowym Noho weszło już kilka lat temu. – Niestety procedury administracyjne w Krakowie trwają średnio trzy lata, w związku z tym, pomimo najszczerszych chęci, przejście przez komplet wymaganych uzgodnień i pozwoleń było czasochłonne – twierdzi Sporysz. Dlaczego procedury związane z pozwoleniem na budowę trwały w tym przypadku tak długo? Zapytaliśmy o to urzędników. Czekamy na odpowiedzi.

Wspomnienia

Kultowy dom towarowy „Gigant” powstał w 1982 roku przy ulicy Wybickiego. Określany był mianem jednej z pierwszych galerii handlowych w Krakowie. Można tam było kupić m.in. meble, gry, buty, jak również kasety z muzyką.

Mieszkańcy Krakowa do dziś dzielą się w Internecie wspomnieniami o „Gigancie”. Swoje tak opisuje pani Maria: „W 1987 roku stałam tydzień w kolejce przed Gigantem, żeby kupić meble. Gdy byłam już na początku listy oczekujących, całą noc spędziłam pod sklepem, żeby nie wypaść z kolejki. Tego dnia dostarczono dwa rodzaje meblościanek. Mogłam wybrać jeden z nich. Potem dwa lata spłacałam kredyt. Oprocentowanie wynosiło 40 proc. Te meble mam do dziś. Nie potrafię ich wyrzucić. Zbyt dużo wysiłku włożyłam w to, żeby je zdobyć”.

Te wspomnienia są o tyle cenne, że dom towarowy już od dawna nie istnieje. 28 maja 2003 roku strawił go pożar. Chwilę po jego wybuchu pojawił się potężny słup ognia o wysokości kilkudziesięciu metrów. Od płonącej hali bił żar, wyczuwalny nawet z dużej odległości. Z żywiołem walczyło 40 zastępów strażackich z Krakowa i okolicy, w sumie około 200 strażaków. Pożar w ciągu kilkunastu godzin strawił dorobek życia kilkuset osób. Śledztwo wszczęła prokuratura. Biegli stwierdzili, że mieliśmy do czynienia z podpaleniem. Ktoś w kilku miejscach rozlał łatwopalną ciecz i podłożył ogień. Sprawców jednak nie wykryto.