3 mężczyzn napadło ochroniarza podczas meczu Cracovii [VIDEO]

Zatrzymanie mężczyzny fot. KWP w Krakowie

Mężczyźni, którzy napadali na ochroniarza podczas meczu Cracovii usłyszeli zarzuty. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.

W sobotę, 12 września na stadionie Cracovii odbył się mecz piłkarski. Przed rozpoczęciem spotkania na teren obiektu jeden z kibiców próbował wejść na stadion z butelką alkoholu. Jak mówią małopolscy policjanci, mężczyzna został wówczas poinformowany przez porządkowego o zakazie wnoszenia alkoholu na teren imprezy masowej.

– Kibic butelkę musiał zostawić, lecz zapowiedział rozliczenie z osobą odpowiedzialną za utrzymanie porządku przy następnym spotkaniu. Po zakończeniu meczu, opuszczając stadion wraz z dwoma innymi mężczyznami uznał, że sprawę z ochroniarzem należy załatwić jeszcze tego samego dnia. Wówczas wszyscy trzej podeszli do porządkowego, zaczęli mu grozić, a następnie popychać i szarpać, zadając przy tym kilka uderzeń w głowę. Wskutek zdarzenia pokrzywdzony doznał obrażeń twarzy, a zniszczeniu uległy jego okulary. Sprawcy odciągnięci przez innych pracowników ochrony, szybko oddalili się poza stadion – mówią przedstawiciele komendy wojewódzkiej.

Zatrzymanie dwóch mężczyzn

Następnie funkcjonariusze ustalili tożsamość osób biorących udział w napaści. W środę udali się do dwóch mieszkań w rejonie Dąbia, gdzie zatrzymali 25-latka i 51-latka.

– Zatrzymanym przedstawiono zarzuty wzięcia udziału wspólnie i w porozumieniu w czynnej napaści na pracownika służby porządkowej w trakcie trwania imprezy masowej oraz kierowania gróźb karalnych. Dodatkowo młodszy z nich odpowie za uszkodzenie mienia – informuje policja.

Zatrzymani byli uprzednio karani m.in. za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Jeden z nich przyznał się w całości do zarzuconych mu czynów i złożył wyjaśnienia, natomiast drugi przyznał się częściowo, zasłaniając niepamięcią spowodowaną spożytym alkoholem.

Prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór, poręczenie majątkowe, zakaz zbliżania do pokrzywdzonego, zakaz stadionowy oraz zakaz opuszczenia kraju połączony z zatrzymaniem paszportu.

Trzeci zgłosił się sam na policję

Równolegle prowadzono dalsze czynności zmierzające do zatrzymania trzeciego współsprawcy, którego nie zastano w miejscu zamieszkania. 40-latek ostatecznie sam wraz z adwokatem zgłosił się do prokuratury, gdzie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Wobec trzeciego podejrzanego zastosowano podobne środki zapobiegawcze. Podejrzanym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

News will be here