„Ani jednej więcej”. Na Skwerze Praw Kobiet zapłonęły znicze [ZDJĘCIA]

1 listopada znicze zapłonęły na Skwerze Praw Kobiet fot. LoveKraków.pl

1 listopada w Krakowie i innych miastach Polski odbył się protest „Ani jednej więcej”. Chodzi o śmierć 30-letniej pacjentki będącej w 22. tygodniu ciąży. Kobieta zmarła, ponieważ lekarze mieli czekać z przerwaniem ciąży, aż płód umrze.

Protest rozpoczął się o 18.30 pod Wieżą Ratuszową. Następnie ul. Szewską, przez Planty i ul. Piłsudskiego protestujący skierowali się w kierunku Skweru Praw Kobiet. Przed mieszczącą się przy ul. Retoryka siedzibą Prawa i Sprawiedliwości zapłonęły znicze.

„Polskie prawo antyaborcyjne, konformizm lekarzy i lekarek doprowadziły do kolejnej śmierci. Pacjentka w 22 tygodniu ciąży trafiła do szpitala z tzw. bezwodziem. Lekarze czekali na obumarcie płodu. Czekali, aż serce płodu przestanie bić. Pacjentka zmarła na wstrząs septyczny. Chce nam się krzyczeć „nigdy więcej takich ofiar”. Chce nam się zdzierać gardła w okrzyku „ani jednej więcej!” Żadna z nas nie zasługuje na bycie ofiarą tych antyaborcyjnych politycznych rozgrywek będących mamieniem kościoła i biskupów. Myślami jesteśmy z rodziną i bliskimi tej osoby. Złość, bezsilność i bezradność odbierają nam słowa” – pisali organizatorzy wydarzenia.

Znicze w różnych miejscach Polski

1 listopada w różnych miejscach Polski zostawmy zapłonęły znicze pamięci dla zmarłej kobiety, aby okazać wsparcie jej rodzinie.

W związku z sytuacją, rodzina kobiety wydała oświadczenie.

„W dniu 22 września 2021 r. w Szpitalu Powiatowym w Pszczynie zmarła trzydziestoletnia kobieta, będąca w 22 tygodniu ciąży. Ciężarna zgłosiła się do szpitala z powodu odpłynięcia płynu owodniowego, z żywą ciążą. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Zmarła pozostawiła męża i córkę. Zmarła, w trakcie pobytu w wiadomościach wysyłanych do członków rodziny i przyjaciół relacjonowała, że zgodnie z informacjami przekazywanymi jej przez lekarzy, przyjęli oni postawę wyczekującą, powstrzymując się od opróżnienia jamy macicy do czasu obumarcia płodu, co wiązała z obowiązującymi przepisami ograniczającymi możliwości legalnej aborcji. Obecnie, na skutek zawiadomienia rodziny o możliwości popełnienia przestępstwa tzw. błędu medycznego, sprawą zajmuje się Prokuratura Regionalna w Katowicach” – czytamy w oświadczeniu rodziny zmarłej kobiety.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto