Apel o naziemne przejście przez ul. Konopnickiej. Tej opcji miasto nie uwzględnia

Miesiąc temu stowarzyszanie Ulepszamy Kraków zawnioskowało o wyznaczenie przejścia naziemnego na ul. Konopnickiej niedaleko mostu Dębnickiego lub jego modernizację. Miasto skreśliło pierwszą z tych propozycji.

Krzysztof Kwarciak z Ulepszamy Kraków! zwrócił uwagę, że przejście jest dla wielu mieszkańców trudną do pokonania przeszkodą. – Przedostanie się na drugą stronę ulicy wymaga przejścia kilkudziesięciu stromych, nierównych i bardzo śliskich schodów, które znajdują się po obu stronach obskurnego korytarza – ocenia.

Poza tym trudno nazwać, że jest przystosowane do osób niepełnosprawnych, starszych czy też rodziców z wózkami.

Stowarzyszenie zaproponowało więc dwa wyjścia. Pierwsze to wyznaczenie naziemnego przejścia dla pieszych. Drugim była modernizacja tego istniejącego. I właśnie do rozwiązanie jest bliższe władzom miasta.

Ale nie tak prędko

Zarząd Dróg Miasta Krakowa opracował zadanie związane z odnowieniem przejścia, ale nie zostało ono ujęte w tegorocznym budżecie. Jednocześnie nie oznacza, że nic się tam nie zmieni. Planowana jest wymiana drzwi do pomieszczenia technicznego, zwiększenie szorstkości schodów (jednym z zarzutów było to, że podczas deszczu stają się śliskie) oraz prace porządkowe. Naprawione ma zostać oświetlenie, a MPO powinno pojawiać się tam częściej.

Co do samego przejścia naziemnego, to tu wiceprezydent Andrzej Kulig nie zalazł pozytywów. Według zastępcy Jacka Majchrowskiego o wiele łatwiejsze jest przystosowanie tunelu dla potrzeb osób z niepełnosprawnościami niż wytoczenie „pasów”.

– Podkreślenia wymaga okoliczność, że tunel stanowi bezkolizyjny ciąg pieszy i gwarantuje najwyższy poziom bezpieczeństwa dla niechronionych uczestników ruchu – podkreśla prezydent.

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki