Ryzykowne propozycje, błędy logiczne i merytoryczne – to część zarzutów, jakie mają naukowcy m.in. UJ wobec projektu ustawy o zawodzie psychoterapeuty. Ich sprzeciw budzi zwłaszcza pomysł dopuszczenia do zawodu absolwentów wszystkich kierunków z dziedzin humanistycznych i społecznych.
Ustawa o zawodzie psychoterapeuty jest jedną z mocno wyczekiwanych zmian w polskim prawodawstwie. Od lat mówi się o tym, że zdrowiem psychicznym obywateli powinni się zajmować wyłącznie wysoko wykwalifikowani specjaliści, a obecnie dostęp do zawodu psychoterapeuty jest zdecydowanie zbyt szeroki, co niestety często negatywnie odbija się na pacjentach, w efekcie także społecznym zaufaniu do specjalistów.
Niestety, wygląda na to, że projekt ustawy w obecnym kształcie nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Negatywnie ocenił go już m.in. Zarząd Porozumienia Rezydentów OZZL, rekomendując jego odrzucenie w całości.
„Aktualna wersja jest nieakceptowalna” – można przeczytać w oficjalnym stanowisku Porozumienia.
Teraz swoją cegiełkę dołożyła także Koalicja dla Psychoterapii, o której powstaniu pisaliśmy w grudniu zeszłego roku. Koalicja zrzesza naukowców zatrudnionych w jednostkach o najwyższej kategorii naukowej (A+) w dyscyplinie psychologia, tj. w Uniwersytecie Jagiellońskim, Uniwersytecie SWPS, Uniwersytecie Warszawskim i Instytucie Psychologii Polskiej Akademii Nauk. Jak pisaliśmy, sygnatariusze porozumienia zadeklarowali, że chcą aktywnie przeciwdziałać narastającemu kryzysowi zdrowia psychicznego dzieci, młodzieży oraz dorosłych, nie tylko kształcąc przyszłych psychoterapeutów i psychoterapeutki, ale i działając właśnie na rzecz dobrych zmian legislacyjnych, opartych na „eksperckiej wiedzy, popartej wynikami badań naukowych”.
Pozytywy i ryzykowne propozycje
W najnowszych stanowisku Koalicja postanowiła skomentować projekt ustawy o zawodzie psychoterapeuty oraz samorządzie zawodowym, nie kryjąc, że choć widzi w nim wiele pozytywnych rozwiązań, jest także „wiele ryzykownych propozycji”.
– Na wyróżnienie zasługuje już samo wypracowanie kompleksowej propozycji uregulowania wykonywania zawodu psychoterapeuty. Na pozytywną ocenę zasługuje również potraktowanie działalności psychoterapeutów jako zawodu zaufania publicznego. Doceniamy też fakt, iż projekt wspomina o roli nauki i środowiska naukowego w kształtowaniu kierunków rozwoju psychoterapii w Polsce – wymienia pozytywy Koalicja, podkreślając, że nawet dość nieliczne proponowane w tym obszarze rozwiązania dają nadzieję, że prowadzona w Polsce praktyka psychoterapeutyczna będzie oparta na najnowszych osiągnięciach naukowych.
– Jesteśmy przekonani, że współpraca psychoterapeutów-praktyków ze środowiskiem naukowym to jedyna droga do zapewnienia pacjentom bezpieczeństwa i skutecznego leczenia – czytamy dalej. – Z aprobatą przyjmujemy propozycje ochrony psychoterapeuty przed presją ze strony organów państwa do złamania tajemnicy zawodowej, będące ważnym krokiem dla zapewnienia bezpieczeństwa i zaufania w terapii.
Zdecydowany sprzeciw
Następnie twórcy Koalicji piszą wprost, że kilka kwestii „wywołuje ich szczególne kontrowersje”.
– Przede wszystkim nie możemy zgodzić się z wyrażoną w projekcie ideą dopuszczenia do wykonywania zawodu psychoterapeuty absolwentów wszystkich kierunków studiów magisterskich z dziedzin humanistycznych, medycznych, społecznych, nauk o rodzinie i w dyscyplinie teologia – zaczyna Koalicja.
I tłumaczy, że po pierwsze, badania naukowe wykazały, iż prowadzenie skutecznej psychoterapii wspierane jest przez odpowiednie umiejętności diagnostyczne, interpersonalne, komunikacyjne i terapeutyczne, których nabycie umożliwiają tylko niektóre kierunki studiów. W ich ocenie do kierunków tych należą psychologia, pedagogika, medycyna, socjologia/praca społeczna, resocjalizacja oraz pielęgniarstwo. – Wskazywanie, w uzasadnieniu projektu ustawy, jako argumentu za prowadzeniem psychoterapii przez osoby o dowolnym humanistycznym, medycznym, społecznym wykształceniu magisterskim tego, że część kierunków psychologicznych posiada negatywną ocenę Polskiej Komisji Akredytacyjnej jest błędem logicznym, gdyż ze stanu kształcenia psychologicznego nie wynika, że osoby posiadające inne wykształcenie mają kompetencje do wykonywania zawodu wymagającego nabytej wcześniej wiedzy, umiejętności i postaw z zakresu psychologii – podkreślają sygnatariusze porozumienia.
Osobowość ważniejsza od wykształcenia?
Po drugie, nie podoba im się uzasadnienie pomysłu takiego dopuszczenia do wykonywania zawodu faktem, jakby to osobowość miała być kluczowym czynnikiem warunkującym skuteczność psychoterapii.
– Powoływanie się na badania naukowe w kontekście większej wagi osobowości nad bazowym wykształceniem osoby prowadzącej psychoterapię jest błędem merytorycznym, gdyż w zdecydowanej większości badań nad efektywnością psychoterapii osobami prowadzącymi terapię i superwizję są absolwenci psychologii lub kierunków lekarskich. Nie są nam znane badania, które pozwoliłyby porównać skuteczność ich oddziaływań ze skutecznością oddziaływań osób z wykształceniem w zakresie np. archeologii, farmacji czy nauk prawnych (odpowiednio dyscypliny humanistyczne, medyczne oraz społeczne). Jak wskazano powyżej, znane są za to badania wykazujące związek między skutecznością psychoterapii a szeregiem czynników innych niż osobowość – tłumaczy Koalicja.
Jako trzeci argument wymienia zaś fakt, że badania naukowe wskazują, że około 95 procent wszystkich psychoterapeutów w Polsce ma wykształcenie bazowe w zakresie psychologii, pedagogiki, medycyny i pielęgniarstwa, socjologii oraz resocjalizacji, co wskazuje na fakt, że obecna praktyka w zasadzie w małym stopniu dopuszcza osoby o innym wykształceniu bazowym. Proponowane rozwiązanie w niewielkim więc tylko stopniu ograniczyłoby dostęp do zawodu.
Szereg zniekształceń
Zdaniem Koalicji projekt nie uwzględnia też w wystarczającym stopniu głosu przedstawicieli środowiska naukowego zajmujących się na co dzień badaniami nad zdrowiem psychicznym i psychoterapią, a jednocześnie pracujących w roli psychoterapeutów, superwizorów i nauczycieli psychoterapii na uczelniach wyższych.
– Uważamy, że wiedza naukowa powinna być wsparciem w rozwoju psychoterapii w Polsce – zaznaczają sygnatariusze. Nie kryją też, że znaczne wątpliwości w ich gronie wzbudziła prezentacja dowodów naukowych skuteczności szkół terapeutycznych, która ich zdaniem zawiera szereg zniekształceń.
Na koniec przedstawiciele Koalicji deklarując, że są gotowi do dalszych dyskusji i współpracy przy wprowadzaniu „takich modyfikacji w proponowanych regulacjach, które sprawią, że psychoterapia w Polsce będzie oparta na najwyższych standardach naukowych i etycznych”.