Atak hakerski na MPK. Pasażerowie wciąż mają problem

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od wtorkowego ataku hakerskiego wymierzonego w krakowską komunikację miejską wciąż nie udało się przywrócić funkcjonowania strony MPK czy systemów odpowiedzialnych m.in. za sprzedaż biletów okresowych.

O ataku hakerskim informowaliśmy szeroko m.in. TUTAJ. Od tego czasu sytuacja się nie zmieniła: pasażerowie nie mogą m.in. sprawdzić rozkładów jazdy na stronie MPK, nadal nie funkcjonuje aplikacja mKKM oraz elektroniczne konto pasażera. Nie da się kupić za ich pośrednictwem biletu, nie da się go także okazać kontrolerowi.

– Jest to uzgodnione z Zarządem Transportu Publicznego, że jeśli ktoś ma bilet okresowy mKKM zapisany w telefonie, to nie musi się martwić tym, że tego biletu nie widzi. Nie musi też kupować dodatkowych biletów. Wystarczy, że podczas kontroli okaże potwierdzenie, że taki bilet kupił. To może być np. potwierdzenie zakupu, potwierdzenie płatności za taki bilet, może to być okazane w formie papierowej czy mailowej – mówi nam Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK.

Problemy nie dotyczą osób korzystających z aplikacji iMKA. Jednak jeśli ktoś nie miał na niej zapisanego statusu Karty Krakowskiej, a chciałby teraz „przerzucić się” z innych nośników na iMKA, na razie nie może tego zrobić. Nie kupi więc tą drogą tańszego biletu mieszkańca.

Automaty stacjonarne i mobilne działają. Można w nich kupować zarówno bilety do kasowania, jak i okresowe – informuje Marek Gancarczyk. Dostępne są też płatności w aplikacjach zewnętrznych operatorów.

MPK na razie nie podaje terminu, kiedy problem może zostać rozwiązany. – Nie chodzi tylko o to, żebyśmy przywrócili funkcjonowanie systemów. Działają służby, które muszą to wszystko zabezpieczyć, ponieważ szukają dowodów. A po drugie, zanim cokolwiek przywrócimy, musimy być pewni, ze zrobimy to w taki sposób, żeby nie być narażonym na kolejne ataki – tłumaczy przedstawiciel przewoźnika.