Do zatrważającego zdarzenia doszło w nocy, 8 października, na pętli Czerwone Maki. Dwóch zamaskowanych mężczyzn zaatakowało pasażera, który wysiadł z nocnego tramwaju. W jego obronie stanęli pracownicy MPK.
– Cała sytuacja przypominała scenę z filmu sensacyjnego. Pasażer po wyjściu z nocnego tramwaju od razu musiał uciekać przed napastnikami. Uciekając przewrócił się i wtedy dwaj zamaskowani mężczyźni zaczęli go uderzać maczetami – opisują w mediach społecznościowych przedstawiciele MPK.
Reakcja godna podziwu
Widząc całe zajście, motorniczy z zajezdni tramwajowej Podgórze wybiegł z kabiny tramwaju i stanął w obronie zaatakowanego. Na pomoc ruszył także pracownik pogotowia przystankowego MPK. Napastnicy użyli wobec nich gazu pieprzowego, a następnie uciekli.
– Zarówno motorniczy jak i pracownik pogotowia przystankowego odnieśli obrażenia oczu i twarzy. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe oraz policja. Taka reakcja pracowników MPK wymagała niezwykłej odwagi. Narażając własne zdrowie, a może nawet życie, stanęli w obronie innej osoby. I za to należy się wielkie uznanie – informuje MPK.
Jak donosi miejski przewoźnik, taka postawa nagradzana jest nagrodami finansowymi.