Atakował z nożem przypadkowe osoby, tłumaczył się alkoholem

Zatrzymanie mężczyzny fot. Czytelnik

34-latek, który w zeszłym tygodniu terroryzował przechodniów i kierowców na ul. Dobrego Pasterza, swoje zachowanie policjantom tłumaczył… wypitym alkoholem. Prokuratura zawnioskowała trzy miesięczny areszt tymczasowy, na co zgodził się sąd.

28 kwietnia po południu policjanci pojechali do zgłoszenia na ul. Dobrego Pasterza. Mężczyzna zatrzymywał samochody i je uszkadzał. Groził również jednej kierującej pojazdem śmiercią. Inna kobieta, która czekała na przystanku, została przez niego uderzona w brzuch. Na szczęście nie odniosła żadnych ran.

–  Następnego dnia mężczyzna został przesłuchany. Swoje zachowanie tłumaczył zbyt dużą ilością wypitego alkoholu. 34-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, naruszenia nietykalności cielesnej oraz kierowania gróźb pozbawienia życia i zdrowia. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności – informuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Od 29 kwietnia mężczyzna przebywa w areszcie i powinien spędzić tam najbliższe trzy miesiące.