News LoveKraków.pl

Barbara Nowak: W II turze nie poprzemy Aleksandra Miszalskiego

fot. Krzysztof Kalinowski

– Jestem osobiście przekonana, że nie można poprzeć nikogo, kto jest taką osobą jak pan Miszalski, który potrafi zbudować hostel w miejscu kaźni Polaków i nie przeszkadza mu to. Nie można poprzeć człowieka, który wielokrotnie kłamał – mówi dla LoveKraków.pl Barbara Nowak, była kurator oświaty.

Do sejmiku w Małopolsce dostali się m.in. dotychczasowy przewodniczący Jan Duda, a także Barbara Nowak. Z byłą małopolską kurator oświaty rozmawiamy o wynikach PiS w województwie, planach PiS na przyszłość, przyczynach porażki Łukasza Kmity, a także o tym, kogo partia Jarosława Kaczyńskiego poprze w II turze wyborów na prezydenta Krakowa?

Kinga Poniewozik, LoveKraków.pl: W kontekście ostatnich wyborów parlamentarnych, czy wynik PiS w wyborach samorządowych jest dla Państwa zaskoczeniem?

Barbara Nowak: Bardzo mocno pracowaliśmy na ten wynik, ale to także zasługa zdrowego rozsądku wyborców. Przekonali się już oni o tym, że Platforma Obywatelska jest niewiarygodna, nie spełnia swoich obietnic. Na  dodatek przeprowadza zamach na wszystko, co stanowi o polskości, zamach na wszystko co polskie jest nie do przyjęcia przez większość Polaków, którzy są wychowani w tradycji umiłowania ojczyzny, wartościach wiary katolickiej, gdzie wyraźnie mówi się o fundamentalnej postawie – dążenia do prawdy, piękna i dobra. W momencie, kiedy mówi się, że nic z tych wartości nie jest ważne, a ważne jest to, żebyśmy wsłuchiwali się w głos spoza naszych granic, głos z Unii Europejskiej, który w dużej mierze jest dla nas wyrokiem na nasze życie w wolnej Polsce, to ludzie zaczynają wybierać to, co ma ich chronić.

To dla mnie sygnał, że Polacy przejrzą na oczy i będą wybierać tych, którzy może i popełniają błędy, ale przynajmniej w zasadniczych sprawach dotrzymywali słowa, co było sprawdzalne.

PiS otrzymało duży kredyt zaufania od wyborców. Mając samodzielną większość w sejmiku wojewódzkim jakie będą Państwa priorytety na najbliższą kadencję?

Nie mam takiego mandatu, żeby mówić za wszystkich. Jesteśmy przed  spotkaniami, uzgodnieniami. Idziemy ze świadomością, że trzeba ważnych działań, które wpisują się w słowa patrona Małopolski św. Jana Pawła II. To bardzo dobry prognostyk dla mieszkańców Małopolski. Mogę powiedzieć za siebie z całą stanowczością, że będę stała po stronie dobra mieszkańców Małopolski, której problemy są mi znane. Przede wszystkim mam nadzieję, że będzie mi dane dalej zajmować się bezpieczeństwem młodych ludzi i stwarzać dla nich perspektywy rozwoju w uwarunkowaniach cywilizacji chrześcijańskiej. Do tego się zobowiązuję. Absolutnie będzie można mnie z tego rozliczać.

Łukasz Kmita w rozmowie z naszym portalem przyznał, że jego wynik jest bardzo dobry w obliczu „prowadzonej kampanii nienawiści wobec PiS”. Czy zgadza się Pani z tym stwierdzeniem?

Pan Łukasz Kmita ma zdecydowanie rację. Sama na własnej skórze poczułam tę kampanię nienawiści. Jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy nie dali się zmanipulować tym obrzydliwym hejtem i kłamstwem. Faktem też jest, że powinniśmy dużo wcześniej rozpocząć kampanię wyborczą. Wtedy nasz kandydat miałby, według mnie, bardzo duże szanse na to, żeby wygrać. Wszystkie jego pomysły na zmianę życia w Krakowie, w większości bardzo dobre, jeszcze nie zdążyły się przebić do świadomości społeczeństwa tak jak powinny. To jest element, który trzeba brać w przyszłości pod uwagę – osoba, która ma kandydować na prezydenta musi być dużo wcześniej pokazana, pomysły, plany powinny  być dużo szerzej rozpropagowane. Tego wydaje mi się, że zabrakło. Głośność hejtu przebiła to, co było merytoryczne i ważne. Niestety stracił na tym Kraków.

Którego z kandydatów na prezydenta Krakowa w II turze poprze PiS?

Nie mam prawa, żeby wyrokować w tej kwestii. Będzie to decydowane na najwyższych szczeblach władzy. Jestem osobiście przekonana, że nie można poprzeć nikogo, kto jest taką osobą jak pan Miszalski, który potrafi zbudować hostel w miejscu kaźni Polaków i nie przeszkadza mu to. Nie można poprzeć człowieka, który wielokrotnie kłamał i nawet ostatnio jak przeczytałam, przegrał taki proces z panem Gibałą. To jest bardzo poważny wybór. Myślę, że jakiekolwiek poparcie chociażby pana Gibały musiałoby być okupione bardzo poważnym uzgodnieniem, co do rzeczy, które są po prostu dla PiS-u szczególnie ważne, a które by decydowały o tym, że interes krakowian byłby szanowany.