News LoveKraków.pl

Blaski i cienie nowej linii tramwajowej [AUDIO]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jak krakowianie oceniają nową inwestycję komunikacyjną? Zapytaliśmy o to mieszkających niedaleko Górki Narodowej.

Wraz z początkiem września została uruchomiona nowa trasa tramwajowa, o długości ok. 5 km. Linię poprowadzono w kierunku północnym do ul. Pachońskiego, gdzie tramwaj skręci w prawo, w kierunku wschodnim i pojedzie wzdłuż ul. Pachońskiego i Siewnej. W rejonie ul. Bociana trasa tramwajowa skręca na północ w kierunku ul. Kuźnicy Kołłątajowskiej i Banacha, aż do pętli autobusowo-tramwajowej.

Zapytaliśmy mieszkańców Górki Narodowej i Prądnika Białego o ich ocenę nowej infrastruktury tramwajowej, a także o to, czy budowa nowej linii była dla nich uciążliwa.

Pan Wojciech, mieszkaniec Białoprądnickiej: – Dla mnie jest tylko lepiej. Jestem bardzo zadowolony. Mój dom przybliżył się do centrum, tramwaje nie hałasują. Nie ma w nich tłoku, jeżdżą często. Jak bym musiał szukać dziury w całym to bym powiedział: szkoda, że przystanek pod moim oknem nie jest zielony z roślinkami na dachu.

"Rewelacja", ale są też "niedoróbki"

– Nie odczułam niedogodności, utrudnień też nie. Właściwie to jesteśmy szczęśliwi. Jedno, co mi się nie bardzo podoba to takie „niedoróbki”, które nie wiem, czy będą usunięte, czy nie będą? To już chyba do wykonawcy należy. Np. przy przejściu dla pieszych jest dziura, gdzie deszcz pada, zbiera się woda. Tak nie powinno być na nowej inwestycji. A tramwaj? Po prostu marzenie – zauważa pani Halina.

Tomek: – Właśnie idę. Rewelacja. Pierwsza klasa.

– Przy jeżdżeniu były utrudnienia. Natomiast idea, że można wrócić o godzinie trzeciej popołudniu i nie martwić się o korki i siedzieć półtorej godziny w autobusie to po prostu pierwsza klasa – zachwyca się Tomek.

Również pani Maria w samych superlatywach mówi o inwestycji: – No wie pani? Super! Tramwaje jeżdżą jeden za drugim. Chyba żadne osiedle nie ma tak wspaniałego połączenie jak my. Odjeżdża „18”, za chwileczkę przyjeżdża „50”. Tak tutaj jak i na Kleparzu. Bo przeważnie tam jeżdżę. Dziękujemy bardzo MPK, że puściło nam te środki lokomocji. Jeszcze ma jeździć autobus 503 i 173. Mieszkam tam na samej górze, już ostatni blok przed tymi budującymi. Dzieci stamtąd chodzą do szkoły, więc dobrze by było, żeby były te autobusy. Mają je puścić.

Pan Wacław zapytany o zalety nowego rozwiązania komunikacyjnego, wskazuje na łatwiejszą dostępność do centrum miasta. – Bo tym małymi, krótkimi autobusami to była ciasnota. Częstotliwość z jaką jeżdżą tramwaje też jest na plus. Tylko plusy są – dodaje.

– Dla mieszkańców jest to w miarę korzystane rozwiązanie. Tylko niestety powstaną nowe bloki, mniej zieleni. To osiedle jest koszmarne – twierdzi Michał, z którym rozmawiamy przy ul. Banacha. – Sama inwestycja nie najgorsza – zaznacza.

– Radość na mojej duszy. Wszędzie szybko, bezstresowo – podkreśla pan Witek.

Nie brakuje głosów sceptycznych o samej realizacji inwestycji.  – Od sześciu lat obserwowałem, jak to jest robione. Taki bałagan jaki temu towarzyszył, to nie zetknąłem się nigdy z takim czymś, mimo że mam 70 lat. Tam się skarpa oberwała, o czym informowałem, że to się stanie. Informowałem lokalne media. Mam dokumentację w telefonie. Odpowiedziano mi, „proszę pana, przyjedziemy i zweryfikujemy”. Skarpa runęła, do dziś nie jest skończona. Miliony złotych wydano, aby przywrócić to do stanu pierwotnego. Na końcu na pętli beton lano w wodę, który ja wypierał. Po to tylko, aby dotrzymać terminów. Taka jest prawda. Dlatego, jestem przekonany, że nie podziała to długo – kończy pan Tadeusz.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Biały

Aktualności

Pokaż więcej