Brożek i Głowacki muszą coś udowodnić? Smuda zaklina smutną rzeczywistość

Wisła Kraków podjęła decyzję o zawieszeniu rozmów kontraktowych z zawodnikami z obecnej kadry. Żaden z 11 piłkarzy, którym wkrótce kończą się umowy, do maja nie doczeka się ze strony klubu nowej propozycji.

Pod tą ryzykowną decyzją podpisał się Franciszek Smuda. Przypomnijmy, że zgodnie z prawem Bosmana, każdy z wiślaków z kontraktem upływającym z końcem sezonu, już dziś może prowadzić rozmowy z dowolnym klubem i wyjechać z Krakowa bez sumy odstępnego. Przy Reymonta zdają się jednak bagatelizować to zagrożenie.

– Podjąłem decyzję, że do końca kwietnia nie będzie nowych kontraktów. Zawodnicy muszą mnie jeszcze do siebie przekonać – poinformował szkoleniowiec Białej Gwiazdy tuż po powrocie ze grupowania w Grodzisku Wielkopolskim. – Jeśli tak się stanie, to w maju będziemy podpisywać kontrakty. Dotyczy to wszystkich piłkarzy z obecnej kadry.

Takie stanowisko teoretycznie można by zrozumieć. Każdy trener ma prawo do własnej polityki transferowej, a pewna doza niepewności rzeczywiście mogłaby wpłynąć na piłkarzy mobilizująco. Sęk w tym, że słowa „Franza” nie wytrzymują zderzenia z brutalną rzeczywistością. Na jedenastoosobowej liście nie brakuje bowiem graczy, bez których trudno dziś wyobrazić sobie Wisłę.

Są to przede wszystkim Paweł Brożek, Łukasz Garguła, Arkadiusz Głowacki i Michał Miśkiewicz. Czyli kolejno lider klasyfikacji strzelców, lider klasyfikacji kanadyjskiej, według wielu ekspertów najlepszy obrońca i najskuteczniejszy bramkarz Ekstraklasy. Ten kwartet swojej ogromnej wartości dla zespołu dowiódł jesienią wielokrotnie.

Warto także przypomnieć, że decyzja o przedłużeniu kontraktów Brożka i Głowackiego zapadła już kilka miesięcy temu. – Cieszymy się, że Paweł swoją grą potwierdził, iż jego powrót był bardzo dobrym pomysłem. Myślę, że w październiku, najpóźniej w listopadzie usiądziemy do rozmów i szybko osiągniemy porozumienie – zapewniał prezes Jacek Bednarz w wywiadzie udzielonym… we wrześniu. Podobnie miała się kwestia „Głowy”, a i z Miśkiewiczem pod koniec ubiegłego roku prowadzono rozmowy kontraktowe.

Przyczyna zawieszenia rozmów wydaje się być oczywista i leży zupełnie gdzie indziej niż wskazuje Smuda. Klub nadal boryka się ze sporymi kłopotami finansowymi, szkoleniowiec przyznał ostatnio, że ciągle pojawiają się mniejsze lub większe poślizgi w regulowaniu pensji. W kasie prawdopodobnie nie ma w tej chwili środków pozwalających na zaspokojenie żądań finansowych wszystkich zawodników. Zwłaszcza że w kilku przypadkach (Miśkiewicz, Brożek, ale też Guerrier) w grę wchodzą znaczące podwyżki.

W klubie liczą na pozyskanie pieniędzy m.in. z ewentualnego transferu Gordana Bunozy. Podobny wariant zastosowano ponoć w przypadku Semira Stilica, którego kontrakt miał zostać dopięty dzięki środkom ze sprzedaży Pawła Stolarskiego. Do momentu wytransferowania Bośniaka kołdra, którą klubowi włodarze próbują nakryć kończące się umowy, pozostanie zbyt krótka.

 

Pełna lista zawodników z umowami wygasającymi z końcem sezonu:

1. Paweł Brożek
2. Arkadiusz Głowacki
3. Łukasz Garguła
4. Michał Miśkiewicz
5. Gordan Bunoza
6. Michał Nalepa
7. Piotr Brożek
8. Fabian Burdenski
9. Jan Kocoń
10. Patryk Fryc
11. Donald Wilde Guerrier (opcja automatycznego przedłużenia)