Wstrząsająca tragedia rozegrała się w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Mimo natychmiastowej interwencji ponad 20 osób i błyskawicznej operacji, życia lekarza nie udało się uratować.
„Trudno znaleźć słowa, by wyrazić żal z powodu niepojętej tragedii, do jakiej doszło dziś w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Moje myśli są przy Najbliższych, Przyjaciołach i Współpracownikach zamordowanego Lekarza. Dziękuję wszystkim, którzy nieśli i niosą pomoc w związku z tym strasznym wydarzeniem. Łączę się w modlitwie za spokój duszy Zmarłego” – napisał na platformie X prezydent Andrzej Duda.
Z kolei szef rządu napisał: „Jestem wstrząśnięty tragedią w krakowskim szpitalu. Najgłębsze wyrazy współczucia dla bliskich. Wszyscy jesteśmy dzisiaj z Wami”.
Niezadowolny z leczenia?
Jak poinformował dyrektor placówki, Marcin Jędrychowski, atak nastąpił nagle i bez żadnego ostrzeżenia. Lekarz, który od wielu lat pracował w szpitalu i był cenionym specjalistą, zginął w miejscu, które powinno być przestrzenią ratowania życia.
Motywem działania napastnika była frustracja związana z przebiegiem leczenia. Choć sprawa pacjenta była zgłoszona do Rzecznika Praw Pacjenta, nie stwierdzono żadnych uchybień ze strony lekarza ani szpitala. – Niestety pacjent podjął najgorszą z możliwych decyzji, chcąc sam wymierzyć sprawiedliwość – powiedział dyrektor Jędrychowski, dodając, że tragedia nie ma racjonalnego wytłumaczenia.