Globalna awaria informatyczna. Na lotnisko przyjedź z wyprzedzeniem

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Awaria, która dziś utrudniła lub uniemożliwiła funkcjonowanie wielu instytucji na całym świecie, nie sparaliżowała krakowskiego lotniska, ale daje o sobie znać.

Jak precyzje portal niebezpiecznik.pl, problemy dotyczą wyłącznie komputerów z systemem Windows na których zainstalowano system EDR Falconm Sensor firmy CrowdStrike (nie jest to awaria Microsoftu ani Windowsa). W tej grupie są różne duże podmioty, m.in. linie lotnicze, stacje telewizyjne czy banki.

Informacje płynące z Kraków Airport nie są tak alarmujące, jak w przypadku niektórych innych lotnisk. Przed południem krakowskie lotnisko ogłosiło, że występują problemy z działaniem systemu odpraw części przewoźników. – Obsługa linii lotniczych wdrożyła manualną obsługę odpraw. Obecnie awaria nie spowodowała zaburzeń połączeń lotniczych z Kraków Airport – napisano w komunikacie.

Nieco później pojawił się komunikat o tym, by monitorować status swojego rejsu i przybyć na lotnisko kilka godzin wcześniej przed planowanym odlotem.

– Przede wszystkim chciałam uspokoić pasażerów. Krakowskie lotnisko działa normalnie. Nie zostały zaburzone loty. Natomiast prosimy pasażerów, by przybywali na krakowskie lotnisko trzy godziny wcześniej. To po to, by wszyscy, którzy nie odprawili się online, bo było to niemożliwe, mogli to zrobić tutaj na lotnisku. Systemy manualne działają, nie ma paraliżu, który by utrudniał pracę – podkreśla Natalia Vince, rzeczniczka prasowa Kraków Airport.