Gotowi do zimy na drogach. Odśnieżają większy obszar od tego, który zajmują łącznie Stare Miasto i Grzegórzki

fot. GDDKiA
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie gotowa do zimy. W 31 magazynach zgromadziła ponad 35 tys. ton soli. W gotowości są m.in. pługosolarki.
W południowej części Małopolski pojawiają się już pierwsze opady śniegu. W najbliższych dniach mogą wystąpić w całym regionie. W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przekonują, że są gotowi na zimę. – Dysponujemy ponad 35 tysiącami ton soli, zgromadzonej w 31 magazynach. Mamy 160 pługów i pługosolarek. Za zimowe utrzymanie dróg odpowiedzialny jest cały sztab ludzi – przekonuje Kacper Michna z biura prasowego GDDKiA.

Wylicza, że dyrekcja utrzymuje blisko 970 km dróg w Małopolsce. Droga drodze jednak nierówna. – Niektóre trasy są jednojezdniowe z jednym pasem ruchu w każdym kierunku, inne to drogi dwujezdniowe z nawet pięcioma pasami ruchu, jak na autostradowej obwodnicy Krakowa – podkreśla Michna. – Całkowita powierzchnia jezdni, które odśnieżamy, to 12 730 000 m2. To prawie 13 km2, czyli więcej niż łączny obszar krakowskich dzielnic Stare Miasto i Grzegórzki. Dla porównania, w 2020 roku powierzchnia naszych dróg wynosiła niespełna 11,8 km2. O ile więc przez 4 lata ubyło nam 4 km tras, o tyle ich powierzchnia zwiększyła się o ponad 8 proc., a to prawie 1 km2! – informuje Kacper Michna.

Do odśnieżania używane są głównie pługosolarki, jak również pługi. – Pierwsze z nich wyjeżdżają na trasy zwykle zanim zacznie padać śnieg, gdy mamy informacje o zbliżających się opadach lub ryzyku gołoledzi. To, jak wcześnie sprzęt musi wyjechać i zacząć posypywać drogi, zależy od wielu czynników – temperatury, wiatru, rodzaju i intensywności opadów – dodaje Michna. Pojazdy, wykorzystywane do zimowego utrzymania dróg, jeżdżą zwykle z prędkością 40-50 km/h. Wyższa prędkość powodowałaby, że duża część soli lądowałaby poza drogą.

Standardowy pług odśnieża pas szerokości 3 m. – Mamy też w swoich zasobach pług „autostradowy”, który obejmuje aż 7 m drogi! Taki sprzęt wymaga odpowiedniej mocy – silnik tego samochodu ma 500 KM – wylicza Michna. Tak duży sprzęt jest przydatny przy dużych opadach. W towarzystwie „normalnego”, 3-metrowego pługu może sprzątnąć całą szerokość A4.