Hala Targowa w rejestrze zabytków, ale klub taneczny i tak może powstać

Hala Targowa fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Zabudowania Hali Targowej przy alei Ignacego Daszyńskiego są już w rejestrze zabytków, jednak to wcale nie oznacza, że klub taneczny nie może tam powstać.
Zabudowania Hali Targowej zostały wpisane do rejestru zabytków. Były już wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig przekonywał, że taki kroki pozwoli „na ochronę wyjątkowej budowli”. Deklaracja miała związek z obawami mieszkańców, które zrodził pomysł przeznaczenia obiektu na centrum rozrywki oraz klub nocny. Ale okazuje się, że wpis do rejestru wcale nie blokuje realizacji inwestycji.

Klub taneczny

Historia sięga połowy 2023 roku. Właśnie wtedy miejscy urzędnicy zgodzili się na przebudowę Hali Targowej. Pozwolenie obejmuje „segment wysoki [czyli dawną chłodnię, przyp. red.] i fragment pasażu zachodniego”. W dokumentacji inwestor wskazywał, że po przebudowie obiekt będzie pełnił funkcję usługową. Jaką konkretnie? Chodzi o ulokowanie w nim klubu tanecznego: na trzech piętrach. Inwestycja została uzgodniona przez miejskiego konserwatora zabytków. Przypomnijmy, że zespół zabudowań przy alei Igancego Daszyńskiego jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Chronią go też zapisy planu miejscowego.

Ostatecznie prace w dawnej chłodni ruszyły. Inwestycja wzbudziła bardzo duże kontrowersje wśród części mieszkańców Grzegórzek, którzy nie chcą kolejnej imprezowni w swojej dzielnicy. Bronić hali postanowiły również władze miasta: jeszcze za czasów prezydenta Jacka Majchrowskiego. Pojawił się pomysł, żeby zabudowania wpisać do rejestru zabytków. Końcem marca 2024 roku zastępca Majchrowskiego, wiceprezydent Andrzej Kulig ogłosił, że hala zostanie do niego wpisana. – Wierzę, że w ten symboliczny sposób przejdziemy do realizacji planu rewitalizacji całego otoczenia hali, ulicy Grzegórzeckiej i Wesołej, czyniąc z tego miejsca kolejny salon Krakowa – przekonywał Kulig. Można było z tego wywnioskować, że wpisanie Hali Targowej do rejestru zabytków zablokuje pomysł ulokowania tam klubu tanecznego.

To jednak wszystko nie takie proste. Zacznijmy od tego, że ostatecznie faktycznie zabudowania przy alei Daszyńskiego zostały wpisane do rejestru. Decyzja małopolskiego konserwatora zabytków w tej sprawie, z lipca 2024 roku, jest ostateczna. Ale jak wyjaśniają miejscy urzędnicy, zakres wpisu nie był podstawą do tego, by ograniczyć „zakres uprzednio uzgodnionego remontu adaptacyjnego budynku”. W decyzji małopolskiego konserwatora zabytków wskazano: „Prace i roboty wykonane w budynku chłodni w 2024 r. nie mają wpływu na posiadane przez obiekt wartości zabytkowe”. Ale co ważne, w charakterze tzw. świadka mają zostać zachowane elementy urządzeń chłodniczych.

Jak czytamy w odpowiedzi władz miasta na interpelację radnego Łukasza Gibały (Kraków dla Mieszkańców), w związku z wpisem do rejestru konieczne było pozyskanie przez inwestora pozwolenia konserwatorskiego na prace, których dotychczas jeszcze nie wykonano. Zostało wydane w listopadzie 2024 roku. „Pod względem konserwatorskim zaplanowany sposób wykorzystania dawnej chłodni jest akceptowalny. Kluczowe jest, aby funkcja nie obniżała walorów stylowych i wartości zabytkowych obiektu” – podkreślają urzędnicy.

Okolice Hali Targowej, fot. Krzysztof Kalinowski
Okolice Hali Targowej, fot. Krzysztof Kalinowski


Obietnica z kampanii

Obecny prezydent Krakowa Aleksander Miszalski jest przeciwny, by w Hali Targowej lokować klub taneczny. Dał temu wyraz w kampanii przed wyborami samorządowymi. Przekonywał, że realizacja takiej inwestycji definitywnie zakończy historię tego miejsca. – Kraków powinien mieć prawdziwą halę targową, jak na przykład La Boqueria w Barcelonie czy Viktualienmarkt w Monachium. Tak dla targowiska, nie dla klubu nocnego w tym miejscu. Jako prezydent Krakowa zrobię wszystko, by tego dopilnować – przekonywał ówczesny poseł PO (cytat za „Gazetą Krakowską”). Mieszkańcy obawiają się, że dopilnować mu się nie uda. Ostatnio alarmowali, że wznowione zostały prace budowlane w dawnej chłodni. Jak poinformowała „Gazeta Krakowska”, remont obiektu prowadzi ta sama firma, która w 2023 r. rozpoczęła jego adaptację na lokal rozrywkowy.

Rzeczniczka prasowa prezydenta Joanna Krzemińska przekonuje, że zdaniem Aleksandra Miszalskiego Hala Targowa „powinna pozostać miejscem zgodnym z charakterem historycznym i społecznym tego obszaru”. Zauważa jednocześnie, że „urząd nie ma nieograniczonych kompetencji do ingerowania w procesy administracyjne”. – Niemniej prezydent podejmuje rozmowy i działania, mające na celu zachowanie funkcji hali, która uwzględniałaby zarówno potrzeby lokalnych kupców, jak i oczekiwania krakowian – mówi.

Jednocześnie miejscy urzędnicy, w odpowiedzi na interpelację Łukasza Gibały przekonują, że prezydent, „działający jako organ administracji architektoniczno–budowlanej, nie może ingerować w rodzaj prowadzonej działalności gospodarczej. „O sposobie użytkowania obiektu decyduje inwestor, pod warunkiem spełnienia wymogów przewidzianych przepisami prawa” – podsumowują.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki