Kamera sprawdzi tablice rejestracyjne. Kraków myśli o automatycznej kontroli strefy

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Na razie testowo, w jednym miejscu, później być może w szerszej skali. Kraków zamierza sprawdzić różne kamery, które potrafią na bieżąco odczytywać numery rejestracyjne przejeżdżających samochodów.

Kamera została zamontowana na al. Bora-Komorowskiego. Zarząd Dróg Miasta Krakowa podkreśla, że to na razie wstępne testy i że w planie jest sprawdzenie również modeli oferowanych przez inne firmy.

– Widzimy przyszłość w wykorzystaniu takich kamer, np. do kontroli strefy płatnego parkowania, do kontroli wjazdu i do prowadzenia różnego rodzaju analiz. Przymierzamy się do tego, jak to wykorzystać – mówi Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

Próby już były

To nie pierwsze krakowskie podejście do takich kamer. W 2018 roku spółka Miejska Infrastruktura testowała samochód, który jeździł po strefie i weryfikował na bieżąco, czy dany pojazd ma opłacony postój. Jak mówią urzędnicy, testy nie dały jednak zadowalającego wyniku i nie poszły za nimi dalsze kroki.

Teraz miasto wraca do tematu. – Wiele wskazuje na to, że technologia poszła do przodu i od czasu, kiedy Miejska Infrastruktura to testowała, jest już lepiej – stwierdza przedstawiciel jednostki. – Testujemy na razie jedną kamerę i planujemy jeszcze kilka, żeby móc określić, czego dokładnie oczekiwać od firm, kiedy będziemy już rozpisywać przetargi.

Śladem Warszawy?

Temat technologii pozwalających na odczytywanie i analizowanie danych z tablic rejestracyjnych jest teraz bardzo na czasie, w związku z doniesieniami płynącymi z Warszawy. Od miesiąca grupę 50 kontrolerów wspomagają tam dwa samochody wyposażone w kamery. Już po pierwszych tygodniach widać, że ich wydajność jest nieporównywalnie wyższa niż w przypadku zwykłych kontroli.

Od 7 do 31 stycznia dwa elektryczne nissany skontrolowały łącznie 102 934 pojazdy, co poskutkowało wystawieniem 12 196 kar za parkowanie bez opłaty. Władze Warszawy szacują, że każdego dnia ok. 9 tysięcy kierowców pozostawia samochód w strefie i nie płaci za postój. W tej dziedzinie poprawę widać już po tak krótkim okresie elektronicznych kontroli – informacje o ich skuteczności szybko się rozniosły, a tamtejszy zarząd dróg zanotował 12-procentowy wzrost liczby wniesionych opłat.

Kraków przygląda się działaniom władz stolicy. – Wybieramy się do Warszawy, żeby zobaczyć, jak to działa – mówi Michał Pyclik. Nie oznacza to, że pomysł byłby od razu skopiowany, ZDMK chce sprawdzić, jakie będą efekty po dłuższym okresie funkcjonowania. – Nie wykluczone, że może w przyszłym roku, może za dwa lata też byśmy się na coś takiego zdecydowali.

News will be here