O problemach związanych z parkingiem „Parkuj i Jedź” na Górce Narodowej pisaliśmy między innymi na początku lipca. Jak wówczas informowaliśmy, otwarty w połowie stycznia tego roku obiekt miał wady, które powstały podczas realizacji inwestycji. Na tym tle doszło do konfliktu pomiędzy Zarządem Inwestycji Miejskich a Zarządem Dróg Miasta Krakowa, co ostatecznie skończyło się twardym weto ze strony ZDMK i decyzją o nieprzejęciu obiektu.

Zarządzaniem obiektu zajął się Zarząd Transportu Publicznego, nie otrzymał jednak na to zadanie pieniędzy z budżetu miasta. Jak mówił radny Tomasz Daros, na parkingu nie działał monitoring, obiekt był dewastowany, a jak dodawał radny Maciej Michałowski, był też duży problem ze sprzątaniem.

– Po prostu: śmierdzi i jest brudno – mówił radny PiS. – Obiekt staje się też miejscem spotkań osób, które zamierzają organizować nielegalne wyścigi na terenie Krakowa.

ZTP przyznawało, że z problemów zdaje sobie sprawę, jednocześnie zapewniało, że monitoring działa, a pracownicy ZTP starają się utrzymywać porządek. Ostatecznie jednak zapadła decyzja o kilkudniowym zamknięciu parkingu, by przeprowadzić prace porządkowe i konserwacyjne.

Więcej na ten temat można przeczytać tutaj:

Teraz okazuje się, że parking dotknęła kolejna awaria, tym razem instalacji wodociągowej, co więcej jej naprawa potrwa dłużej niż pierwotnie zakładano. Jak podają krakowscy urzędnicy, w związku z awarią z użytkowania wyłączona jest poczekalnia terminala autobusowo-tramwajowego i taki stan potrwa do soboty, 27 lipca, do godz. 6.00.

Jednocześnie, jak podaje magistrat, równolegle prowadzone są prace polegające na przywróceniu do użytku urządzeń i mebli znajdujących się w toaletach, które zostały zdewastowane przez użytkowników oraz montażu nowych liczników i przepięć wodnych. Po zakończeniu tych prac, dostęp i korzystanie z toalet publicznych będzie płatny zgodnie z Uchwałą Rady Miasta Krakowa.

Koszty dodatkowych napraw – zakup elementów 1760 zł, montaż realizowany siłami własnymi ZTP.