Po godzinie 1 w nocy na krakowskich ulicach nie zapanuje ciemność. Urzędnicy rozważali, by w ten sposób oszczędzać energię, ale zrezygnowali ze względów bezpieczeństwa i braku możliwości wygaszenia oświetlenia ulic i chodników z pominięciem przejść dla pieszych.
Jak informuje magistrat, wygaszanie miejskiego oświetlenia między godziną 1 a 4 mógłoby przynieść rocznie około 4 mln zł oszczędności. Urzędnicy analizowali to rozwiązanie (znane wcześniej w pandemii), ponieważ do dziesięcioprocentowego ograniczania zużycia energii obliguje samorządy ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej.
Decyzja miasta ma być podyktowana bezpieczeństwem pieszych i kierowców. Nie ma bowiem technicznych możliwości, by wygasić oświetlenie ulic i chodników z pominięciem przejść dla pieszych.