Kraków walczy o pieniądze na energooszczędne lampy

Lepsze oświetlenie, oszczędność energii i zmniejszenie emisji dwutlenku węgla. To korzyści jakie przyniosłaby wymiana starych lamp ulicznych na ledowe. Aby móc zrealizować inwestycję Kraków stara się o dotację z programu SOWA.

Jak na razie w mieście znajduje się jedynie 400 ledowych lamp. – Obecnie montujemy tylko oprawy testowe pozyskane od producentów – mówi Michał Pyclik z zespołu prasowego ZIKiT. – Nieliczne oprawy dowieszane będą także doraźnie w ramach zadań dzielnic. Staramy się jednak o uzyskanie dotacji z programu SOWA, który pozwoliłby na wymianę nawet siedmiu tysięcy lamp w całym Krakowie.

SOWA to priorytetowy program dotyczący energooszczędnego oświetlenia ulicznego, którego organizatorem jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dzięki zorganizowanemu w ramach programu konkursowi, miasta w Polsce mogą starać się o pieniądze na wymianę oświetlenia. Aby uzyskać dofinansowanie, Kraków będzie musiał wykazać, że ledowe lampy będą bardziej ekologiczne i zmniejszą emisję CO2 nawet o 40 procent.

Gdybyśmy sami chcieli wymienić wszystkie lampy kosztowałoby to dziesiątki milionów złotych – mówi Pyclik. – W ramach programu SOWA wkład własny gminy wyniesie natomiast około 16 milionów. Do projektu miasto przystąpiło razem z partnerem prywatnym. Partner wniesie wkład finansowy niezbędny do zrealizowania inwestycji i będzie czerpać zyski przez okres trwania umowy. Po jej zakończeniu za oświetlenie ulic miasto zapłaci znacznie mniej niż dotychczas.

Roczne oświetlenie Krakowa to koszt około 21,5 miliona złotych. Wymiana wszystkich lamp na ledowe przyniosłaby nawet ośmiomilionowe oszczędności. Jak twierdzi Michał Pyclik, nowe lampy pozwoliłyby na uzyskanie lepszego doświetlenia, znaczną redukcję emisji dwutlenku węgla, a także zmniejszenie poboru prądu nawet o 30 procent. Jeśli uda się uzyskać dotację w pierwszej kolejności pojawią się one na ulicy Wielickiej oraz Kamieńskiego.