Nasyp dzielił Kraków

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk mówił, że podpisana w piątek umowa to dowód na to, że inwestycje kolejowe to nie tylko skrócenie czasu przejazdu, większy komfort komunikacyjny, ale również korzystna zmiana dla mieszkańców Krakowa, którzy zyskają atrakcyjne miejsce do spędzania wolnego czasu. – Po ponad 170 latach nasyp kolejowy przestał dzielić Kraków na dwie części – dodał.

To jedno z pierwszych tego typu porozumień, zakładające warstwowy podział przestrzeni użytkowej. Umowa będzie obowiązywała przez najbliższe 10 lat. W tym czasie samorząd Krakowa będzie zobowiązany do urządzenia i utrzymania terenu pod obiektami kolejowymi. Kolejne fragmenty będą przekazywane przez spółkę kolejową etapami, wraz z postępem prac.

Obecny podczas podpisania umowy prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przypomniał, że od wielu lat trwały rozmowy oraz konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania terenów. – Były przygotowane różne koncepcje i w oparciu o to został stworzony projekt, który jest wypadkową wszystkich elementów. W tym roku chcemy pozyskać niezbędne pozwolenia, aby w przyszłym można było rozpocząć realizację – stwierdził.

Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej mówił, że chce aby „wielka, niezagospodarowana pusta przestrzeń zapełniła się w jak największym stopniu zielenią”. – Chcielibyśmy, aby ten fragment miasta służył jako miejsce spotkań – podkreślił.

Dwie estakady w centrum Krakowa

Przypomnijmy, że w centrum Krakowa XIX-wieczny nasyp kolejowy zastąpiły dwie estakady, o łącznej długości 700 metrów. Zmieszczą się na nich dodatkowe tory kolejowe i nowy przystanek Kraków Grzegórzki, na którym mają się zatrzymywać pociągi aglomeracyjne. Pod torami, między filarami nowych konstrukcji, powstała przestrzeń o wielkości niemal trzech boisk piłkarskich.

– Nasze inwestycje pozytywnie zmieniają Kraków. Nowe estakady, mosty i wiadukty stworzą podwaliny do dynamicznego rozwoju połączeń kolejowych w regionie – zaznaczył Piotr Majerczak, członek zarządu PKP PLK.