Mieszkańcy Wrocławia potrafią oszczędzać na zakupach spożywczych. W styczniu średnia wartość na paragonie wyniosła 35,49 zł. To prawie sześć złotych mniej niż w Krakowie.
– Bardzo ciekawa jest pozycja Warszawy, która ze średnią kwotą na paragonie spożywczym 40 zł i 83 groszy znalazła się dokładnie pośrodku stawki naszego badania – komentuje Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon.
.png)
Więcej za mniej
Oszczędność to domena mieszkańców Gdańska. – W naszym badaniu oprócz średnich wartości za zakupy spożywcze uwzględniliśmy także liczbę pozycji na paragonie. W ten sposób oprócz ogólnych wydatków dowiedzieliśmy się, kto kupuje jak najwięcej rzeczy, w jak najniższej kwocie. Okazuje się, że w oszczędzaniu najlepsi są mieszkańcy Gdańska, którzy średnio za jedną pozycję na paragonie spożywczym płacili średnio 5,81 zł – informuje Antonina Grzelak.
– Z kolei najgorzej w tym aspekcie wypadli łodzianie, którzy na jeden produkt spożywczy w styczniu tego roku przeznaczali średnio 6,97 zł. To ponad 1 zł różnicy na jednej rzeczy w koszyku zakupowym względem Gdańska – dodaje.
Do oszczędnych zaliczyć można także mieszkańców Wrocławia (5,99 zł za jeden produkt spożywczy) i Poznania (6 zł jedna pozycja na paragonie). Stolica Polski znów znalazła po środku stawki. Zaraz za Warszawą uplasował się Kraków i tym samym zalicza się do najmniej oszczędnym miast pod względem zakupów spożywczych.
