Na przełomie lutego i marca 51-letnia mieszkanka Krakowa przyjeżdżała do Tarnowa, by pod legendą pracownika administracji okradać mieszkańców miasta. Został zatrzymana przez policjantów i usłyszała trzy zarzuty kradzieży.
– Początkiem tego roku do dyżurnego tarnowskiej komendy policji wpływały informacje o kradzieżach gotówki przez nieznaną kobietę, która podawała się za pracownika administracji mieszkaniowej. Na przełomie lutego i marca tego roku i wybierając sobie bloki w centrum miasta kobieta wchodziła na klatki schodowe, a następnie pod legendą pracownika administracji pukała do mieszkań tarnowian – mówi Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Wykorzystywała przy tym historyjkę o rzekomych zwrotach ze spółdzielni i konieczności rozmieniania pieniędzy. Następnie, gdy już dowiedziała się, gdzie są w mieszkaniu przechowywane pieniądze, starała się zająć czymś właścicieli, a sama kradła pieniądze, najczęściej pozostawiane w kuferkach, szufladach czy też innych skrytkach.
Kilkutygodniowa praca policjantów z tarnowskiego komisariatu poskutkował wytypowaniem osoby podejrzanej o te kradzieże, jej identyfikację, a następnie zatrzymanie.
Sprawcą tych kradzieży okazała 51-letnia mieszkanka rakowa. Policjanci przedstawili jej trzy zarzuty kradzieży gotówki w kwotach 13000, 800 oraz 750 złotych z trzech różnych mieszkań.
Będzie odpowiadała przed tarnowskim sądem za kradzieże w warunkach recydywy, ponieważ już wcześniej dokonywała podobnych przestępstw. Grozi jej do 7,5 roku pozbawienia wolności.