– Nie będzie żadnych masowych zwolnień – zapewnia radny miejski i kandydat na prezydenta Krakowa Łukasz Gibała.
Łukasz Gibała w czwartek wieczorem odniósł się do swojej przyszłej polityki kadrowej, jeśli zostanie prezydentem Krakowa. Już w poniedziałek na antenie Radia Kraków mówił, że dojdzie do dużych zmian jeśli chodzi o najwyższe stanowiska w miejskich instytucjach i spółkach. Krytycznie ocenił również pracę obecnych wiceprezydentów.
– Od kilku pracowników MPK usłyszeliśmy, że ktoś rozpowszechnia w tej firmie plotki, że jak zostanę prezydentem, to wszyscy pracownicy zostaną zwolnieni – czytamy we wpisie Łukasza Gibały.
Samorządowiec zapewnia, że nie będzie żadnych masowych zwolnień”. – Wszyscy urzędnicy niskiego i średniego szczebla, którzy rzetelnie pracują, mogą spać spokojnie i czuć się bezpiecznie Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że to na nich opiera się funkcjonowanie naszego miasta – podkreśla.
– Urzędnicy pracujący na średnim i niższym szczeblu to często bardzo zdolne i kompetentne osoby, które jednak ze względu na brak wystarczających koneksji czy politycznych powiązań nie mają obecnie siły przebicia i szans na awans. Ten szklany sufit należy zlikwidować i otworzyć zamknięte przez lata ścieżki awansu i rozwoju – dodaje Gibała.
Zapewnia, że przebicie „szklanego sufitu” będzie możliwe, ponieważ w przypadku sporej części najwyższych stanowisk dojdzie do zmian personalnych. – Jak wynika z moich obserwacji, często są to osoby bez wystarczających kompetencji, wybrane w oparciu o niejasne kryteria. Jest dla mnie oczywiste, że powstałe w ten sposób wakaty zostaną w dużej mierze uzupełnione w oparciu o wewnętrzne awanse – zaznacza.