Do 2060 r. województwo małopolskie straci ok. 10 procent populacji, w Krakowie jednak liczba ludności wzrośnie. Przybywać też będzie seniorów, co stanie się nie lada wyzwaniem dla rynku pracy. Zdaniem szefa krakowskiego GUP, Kraków może stać się liderem w adaptacji do zmian związanych z tzw. silver economy.
Kolejny raport „Krakowskie Obserwatorium Rynku Pracy” tym razem pod lupę wziął temat tzw. silver economy, a więc srebrnej gospodarki, definiowanej jako segment gospodarki skierowany na zaspokajanie potrzeb osób starszych, które pragną pozostać aktywne zawodowo oraz zachować samodzielność jak najdłużej. Prognozy nie pozostawiają bowiem wątpliwości – obecna struktura wiekowa Polski, w tym województwa małopolskiego i Krakowa, w nadchodzących dekadach ulegnie znacznym zmianom.
Według przewidywań Głównego Urzędu Statystycznego w tzw. modelu średnim, liczba ludności ulegnie zmniejszeniu i w 2060 r. wynosić będzie ok. 30,4 mln osób. Za ponad 30 lat na 100 osób w wieku produkcyjnym przypadać będzie 105 osób w wieku nieprodukcyjnym, podczas gdy w 2022 r. ten współczynnik wynosił 100 do 70. – Sprawi to, że obecny system usług i świadczeń społecznych, jeśli nie zostanie wzmocniony, stanie się nieefektywny, zaś osoby pracujące staną się bardziej obciążone kosztami jego utrzymania – podkreślają autorzy raportu.
I dodają: - Wobec relatywnie niskiego wskaźnika urodzeń (niżu demograficznego), nie ma w najbliższym czasie szans na szybkie odwrócenie tego niekorzystnego trendu.
Polska poniżej średniej UE
Jednocześnie prognozy wskazują, że postępować będzie proces suburbanizacji, a więc napływu ludności na tereny położone w pobliżu wielkich miast. – Przewiduje się, że pomimo znacznego wyludnienia niektórych województw, sięgającego nawet powyżej 30 proc, województwo małopolskie straci do 2060 r. ok. 10 proc. populacji wg stanu z roku 2022. Kraków natomiast doświadczy niewielkiego wzrostu liczby ludności i zgodnie z prognozami, w niewielkim stopniu doświadczy przyrostu odsetka ludności w stosunku do osób w wieku 65 i więcej lat – podają autorzy raportu, podkreślając, że z perspektywy rynku pracy otwartego na budowanie srebrnej gospodarki istotne jest, wobec zauważonych trendów demograficznych, wzmacnianie stopnia aktywności zawodowej osób w wieku przedemerytalnym jak i osób, które przekroczyły wiek określany mianem produkcyjnego.
Tymczasem okazuje się, że współczynnik ten jest w Polsce relatywnie niski. Jak możemy przeczytać w raporcie, według badania z 2017 r. wyniósł on w grupie wiekowej 55-64 lata jedynie 50,1 proc., a więc znacząco poniżej średniej unijnej (60,6 proc.), nie mówiąc już o wysokim wyniku Szwecji, której społeczność we wskazanym wieku w ponad 80 proc. pozostaje aktywnymi uczestnikami rynku pracy. A, jak podkreślają autorzy publikacji, to przecież nierzadko bardzo doświadczeni pracownicy, którym mogą co prawda doskwierać ograniczenia wynikające z wieku, ale czasem energii i zapału do pracy mogłyby im pozazdrościć osoby znacznie młodsze.
- Polska starzeje się w szybkim tempie, a ten trend będzie miał znaczący wpływ na rynek pracy również w Krakowie. Starzenie się społeczeństwa to wyzwanie, które obejmuje nie tylko systemy emerytalne i ochrony zdrowia, ale także kwestie zatrudnienia i rozwoju zawodowego – mówi dyrektor Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie Marek Cebulak. – Wzrost liczby seniorów oznacza konieczność dostosowania polityk zatrudnienia, elastycznych form pracy oraz programów aktywizacyjnych. W Krakowie musimy przygotować się na te zmiany, aby zapewnić wszystkim mieszkańcom możliwość aktywnego uczestnictwa w rynku pracy.
Finanse, zdrowie i stereotypy
Co może zachęcać osoby w wieku tzw. poprodukcyjnym do podejmowania aktywności zawodowej? Oczywiście podstawą są kwestie finansowe. Zwłaszcza, że z dużym prawdopodobieństwem przyszłe, spodziewane wysokości emerytur będą dla dużej liczby ubezpieczonych niewystarczające.
– Przewiduje się, że w 2060 roku tzw. stopa zastąpienia (tj. określenia w jakim stopniu dochody z wykonywania z pracy zostaną zastąpione dochodami ze świadczenia emerytalnego) wyniesienie ok. 24 proc. Oznaczałoby to, że część osób po przejściu na emeryturę musiałoby utrzymywać się mając co miesiąc do dyspozycji czterokrotnie mniejsze środki – tłumaczą autorzy raportu.
Kolejną kwestią jest postęp medycyny i rosnąca średnia długość życia. Jak możemy przeczytać w raporcie, dla osób urodzonych w Polsce w 1950 r., przewidywana przeciętna długość życia w momencie narodzin wynosiła niecałe 62 lata w przypadku kobiet, zaś w przypadku mężczyzn jedynie ok. 56 lat. W 2022 r., wiek ten wynosił już dla kobiet ponad 81 lat, a dla mężczyzn ponad 73 lata. – Wskazać jednak należy, że długość życia w Polsce odbiega na niekorzyść względem większości państw Unii Europejskiej – zaznaczają twórcy publikacji.
I tłumaczą, że wzrostowi poziomu aktywności zawodowej omawianych osób mogą szkodzić negatywne stereotypy, ciągle mocno zakorzenione w społeczeństwie, prowadzące w skrajnych przypadkach do dyskryminacji pracowników ze względu na wiek. Takich niestety nie brakuje. To choćby opinie, że osoby w wieku starszym są mniej kompetentne i rzadziej podnoszą swoje kwalifikacje, ich wydajność jest gorsza oraz że trudniej jest im przystosować się do nowych technologii. Co więcej, według przeprowadzonych w 2012 r. badań, kandydaci powyżej 50 roku życia byli akceptowani przez nieco ponad 1/3 pracodawców, ale już osoby w wieku powyżej 60 lat – jedynie przez 11 proc. Dla większości pracodawców wiek kandydata był też istotniejszym czynnikiem niż jego doświadczenie.
Choć obecnie jest już nieco lepiej, wciąż jest wiele do zrobienia. A przełamanie stereotypów wymaga mnóstwa wielopłaszczyznowych działań.
Jeden z najlepszych sposobów to po prostu dać im szansę. Bo, jak podkreślają autorzy raportu, starsi pracownicy mają wiele atutów, począwszy od doświadczenia i nabytych już umiejętności, przez ich cechy takie jak opanowanie i rozważne działanie (jak możemy przeczytać w publikacji, pozwala to na obniżenie emocji niekiedy towarzyszącym pracy młodszych zespołów), po przywiązanie do miejsca pracy, utożsamianie się z jego wynikami oraz większe zaangażowanie w pracy.
Szansa dla młodych
Co jednak ważne z punktu widzenia zmian demograficznych, aktywność zawodowa osób starszych to jedynie wycinek zagadnienia tzw. silver economy. – Jedną z istot tego systemu gospodarczego jest bowiem także dostrzeganie potrzeb osób starszych i wychodzenie im naprzeciw, poprzez oferowanie szerokiego katalogu dostosowanych dla nich dóbr i usług. Zaspokojenie potrzeb osób w starszym wieku może zatem spowodować zaistnienie zwiększonego popytu na specjalistów określonych branż – tłumaczą autorzy raportu.
I wyjaśniają, że może to być spora szansa zarówno dla osób rozpoczynających swoją aktywność zawodową, jak i dla osób, które chciałyby się przekwalifikować. Zapotrzebowanie na zawody dedykowane osobom starszym widać też w danych Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie – przykładowo w czerwcu tego roku dla opiekunów osób starszych w rejestrach pozostawało 85 wolnych miejsc.
– Srebrna gospodarka ma ogromny potencjał do kształtowania przyszłości rynku pracy w Krakowie – podkreśla Marek Cebulak. – Dzięki wzrostowi aktywności zawodowej osób starszych i rozwijającemu się rynkowi dóbr i usług dopasowanych do ich potrzeb, srebrna gospodarka może przynieść korzyści zarówno dla starszych, jak i młodszych pokoleń. Kraków, jako dynamicznie rozwijające się miasto, ma szansę stać się liderem w adaptacji do tych zmian i czerpania z nich licznych korzyści.